Łebski wypoczynek

DZIEŃ 1 - 20.07.2009.

Kędzierzyn - Opole - Wrocław - Poznań - Szczecinek - Koszalin - Słupsk - Lębork - Łeba

Bilety:

Relacja:

Tradycyjnie jak co roku czas do Łeby. Tradycyjnie również został wybrany GWAREK, ale pierwszy raz będący w szponach prestiżowej spółeczki. Vlak przybywa mocno nabity, co mnie trochę martwi, ale na szczęście na końcu składu jest prawie pusty wagon jadący tylko do Słupska, więc w nim się lokuję. Mamy z mamą prywatny przedział prawie do Leszna. Natomiast w Poznaniu zapełnia się on już zupełnie. Trasa w całości jest mi znana. Tuż przed Jastrowiem mijamy wrak siódemki z wypadku, który miał tu miejsce jakiś czas temu. Od Szczecinka zaczyna się rozluźniać w naszym przedziale, a na końcowym odcinku Sławno-Słupsk znów mamy prywatny. W Słupsku jesteśmy planowiutko, więc udaje się 4-minutowa przesiadka na SKM i od razu ruszamy w dalszą drogę. W Lęborku jesteśmy o 17:01. Szynobus do Łeby, ostatni w dobie jedzie dopiero o 18:45, więc niestety tym razem skorzystamy z PKS Słupsk. Wyruszamy kursem o 17:30 i w Łebie jesteśmy o 18:15.

DZIEŃ 2 - 21.07.2009.

Żadnych wydarzeń związanych z koleją i komunikacją.

DZIEŃ 3 - 22.07.2009.

Żadnych wydarzeń związanych z koleją i komunikacją.

DZIEŃ 4 - 23.07.2009.

Łeba - Lębork - Koszalin - Słupsk - Lębork - Łeba

Bilety:

Relacja:

Dziś postanowiliśmy z mamą wybrać się do Koszalina, w celu odwiedzenia znajomych. Wyruszamy szynobusem z Łeby o 9:46. Parę dni temu była zmiana rozkładu jazdy na tej linii, dodano skasowane wcześniej postoje w Stęknicy i Lędziechowie, z czego mieszkańcy Lędziechowa od razu zaczęli korzystać. W Lęborku jesteśmy o 10:17. W dalszą drogę udamy się prestiżową spółeczką. Pospieszny BRYZA iście prestiżowy, aż 3 wagony 2 klasy na trasę Olsztyn-Szczecin w efekcie czego całą drogę musimy spędzić na korytarzu przy przedsionku. Na każdej kolejnej stacji dobijają ludzie. W końcu docieramy na miejsce i opuszczamy tą bydlarnię. Spędzamy miło dzień w Koszalinie i po 18:00 zjawiamy się z powrotem na dworcu. Na szczęście nie musimy już wracać PKP IC tylko możemy się rozsiąść na wygodnych, futerkowych siedzeniach w pociągu PKP PR ze Szczecina do Słupska. W Słupsku znów szybka przesiadka na pociąg SKM, który został podstawiony chwilę po naszym przybyciu. Skład to zmodernizowany SPOT, a podczas jazdy głosowe zapowiedzi stacji. Była nawet kontrola biletów, podczas której konduktor nakrył pasażerkę z biletem na niewłaściwą spółkę. Zaproponował więc poświadczenie go jako niewykorzystanego i wypisanie nowego. W Lęborku jesteśmy o 20:19. Za kibelkami na bocznym torze stoi sobie schowany skład rzeźni katowickiej, który za chwilę uda się do Łeby. Kuśwa nie może to jechać jako normalna osobówka? Wyruszamy do Łeby PKS-em o 20:30. Chwilę po odjeździe trafiamy na nawiedzonego młodzianka, który kładzie się na jezdni przed autobusem uniemożliwiając jego przejazd. Jeden telefon kierowcy i przybywa Policja, która zgarnia nawiedzonego. Dalszy przejazd już bez przeszkód. Do Łeby wjeżdżamy o 21:15, równocześnie z podsyłem składu z Lęborka.

DZIEŃ 5 - 24.07.2009.

Żadnych wydarzeń związanych z koleją i komunikacją.

DZIEŃ 6 - 25.07.2009.

Łeba - Lębork - Białogard - Piła - Chojnice - Tczew - Gdynia - Lębork - Łeba

Bilety:

Relacja:

Pogoda podczas tegorocznych wczasów nie dopisywała, więc postanowiłem wybrać się na jednodniowe kółeczko i zaliczyć sobie odcinek Piła-Chojnice-Tczew. Wyruszam o 5:00 pierwszym PKS-em z Łeby do Lęborka gdzie melduję się przed 6:00. W kasie chcę zakupić bilet na powrót do domu w ofercie WSPÓLNY PRZEJAZD co okazuje się niemożliwe, bo kasa agencyjna ma zakaz wystawiania takich biletów ! A innej kasy w Lęborku nie ma i pani odsyła mnie do Gdyni. Oczywiście to w ramach ułatwiania przez PKP IC życia swoim pasażerom. Zakupuję więc tylko bilecik na SKM do Słupska i podbijam Regio Karnet. W czasie mojego oczekiwania na peronie przybywa podsył rzeźni katowickiej z Łeby, oczywiście niedostępny dla podróżnych. Podstawia się też SKM do Gdańska. Fotki:


Moja SKM-ka to kibelek po lekkiej modernizacji:


Na ścianie natomiast znalazłem naklejkę z dość yntelygentnym tekstem :P :


Jazda do Słupska spokojna. Przed samą stacją zatrzymujemy się pod semaforem, aby przepuścić kibel z Ustki. Wjeżdżając w perony mijam lokomotywę 401 Da manewrującą ze składem jakiegoś pośpiecha:


Zatrzymujemy się dość daleko od przejścia, ponieważ na tym samym torze stoi osobówka do Szczecinka. Moja REGA do Białogardu oczekuje przy drugim peronie:


Jedziemy według zmienionego rozkładu jazdy. Na wszelki wypadek zgłaszam przesiadkę na KOTWICĘ do Wrocławia, ale raczej powinna czekać, bo ma to ujęte w zmianach czasowych. Nie ma żadnej niemiłej niespodzianki i następuje przesiadka drzwi w drzwi. Zmodernizowany kibelek mocno nabity, więc na miejsce przy oknie nie ma szans. Aby więc uwiecznić wrak siódemki w Jastrowiu musiałem chamsko zająć toaletę na dobrych kilka minut :P :


Resztę podróży do Piły spędzam już w przedsionku. W Pile mało czasu, ale udaję się szybko do kasy PKP IC, aby zakupić WSPÓLNY PRZEJAZD. Nie ma z tym żadnych problemów. Następnie pora zająć miejsce w SA132, który powiezie mnie do Chojnic. Jedne drzwi uszkodzone. Fotki z Piły:


Mimo takiej sobie oferty na tej trasie ludzi w pociągu sporo. Stacje raczej opuszczone i zaniedbane. W Złotowie straszy nieczynne przejście podziemne. W Chojnicach na kurs powrotny również oczekuje trochę osób. Po drugiej stronie oczekują BORY TUCHOLSKIE do Lublina, które mają tu pół godziny postoju. Do składu wsiada grupa harcerzy. Ja mam godzinę czasu, więc udaję się na chwilę na miasto, ale w okolicach dworca nie stwierdzam nic ciekawego. Powracam więc na stację i wykonuję trochę fotek:


W końcu doczekuję podstawienia mojego szynobusu do Tczewa:


Ruszamy planowo. Na któreś z pierwszych stacji są jakieś problemy z szynobusem, ale po niedługiej chwili możemy ruszyć dalej. W Czersku spotykamy szynobus Arrivy do Laskowic Pomorskich. W Łągu przecinamy trasę Kościerzyna-Wierzchucin przez Szałamaje, trudną do zaliczenia. Widoczki na trasie w większości podobne - pola, lasy i niewielkie pagórki. Od Gutowca linia jest dwutorowa. Za Starogardem Gdańskim widoki za oknem poszerzają się o jeziorka. Do Tczewa docieramy z malutkimi plecami. Przy tym samym peronie oczekuje na nas GRYF do Szczecina. Ja mam trochę czasu, więc mogę urządzić sesję zdjęciową:


Stacja aktualnie rozkopana, trwa modernizacja. Moja osobówka do Gdyni przybywa na dwóch jednostkach:


Zajmuję miejsce na futerkowych siedzeniach i jedziemy do Trójmiasta. W Gdyni Gł. mam trochę czekania bo jest sobota i połączeń do Lęborka jest mniej. Od mojej ostatniej wizyty peron SKM przeszedł remont i teraz prezentuje się naprawdę przyzwoicie. Posiada podjazd dla niepełnosprawnych, długą wiatę oraz wyświetlacze informujące za ile minut przyjadą najbliższe SKM-ki. Ech, gdyby perony dalekobieżne też tak wyglądały... Fotki z Gdyni:


W końcu przybywa mój SKM z Gdańska do Słupska, którym dojeżdżam do Lęborka. Jestem tam o 20:15 czyli tak jak ostatnio. Tym razem postanawiam olać od lat panujący absurd podsyłowy, więc wbijam się w podsył na rzeźnię katowicką i dojeżdżam nim do Łeby. :P Na koniec trzeba powiedzieć, że jazda składem wagonowym ze spalinówką na czele i linią Lębork-Łeba ma swój klimat. :) Po przyjeździe na miejsce dowiedziałem się, że w Łebie praktycznie przez cały dzień lało, więc decyzja o kółeczku była bardzo dobrym pomysłem.

DZIEŃ 7 - 26.07.2009.

Żadnych wydarzeń związanych z koleją i komunikacją.

DZIEŃ 8 - 27.07.2009.

Łeba - Lębork - Gdańsk - Gdynia - Tczew - Bydgoszcz - Poznań - Wrocław - Kędzierzyn

Bilety:

Relacja:

Nadszedł czas powrotu do domu. Na pociąg powrotny został wybrany PIAST relacji Gdynia-Wrocław. Ale wcześniej postanowiliśmy skoczyć do Gdańska, jako że nie było w tym roku osobnej przejażdżki tam. Wyruszamy pierwszym szynobusem z Łeby czyli przed 8:00:


Przejazd ten jest jednocześnie moim pożegnaniem z linią Lębork-Łeba na ten rok. W Lęborku szybkie przejście na drugi peron, gdzie po chwili wjeżdża SKM ze Słupska do Gdańska. Jedzie tylko jedna jednostka co sprawia, że bliżej Gdyni w pociągu jest już straszny ścisk. W Gdyni jednak pociąg wyludnia się i dalej są nawet wolne miejsca siedzące. W Gdańsku jesteśmy o 10:20. Idąc peronem zupełnie przypadkowo spotykam koleżankę. :P Teraz tradycyjnie udaję się na Stare Miasto. Na dworzec powracamy ok. 13:00, aby udać się do Gdyni, gdzie podstawiany jest PIAST. Bilet zakupuję w automacie, nie bez problemów, ponieważ nie wszystkie moje monety chce przyjmować. Do Gdyni jedziemy czystym zmodernizowanym kibelkiem. Przechodzimy na perony dalekobieżne i oczekujemy podstawienia PIASTA. Skład zostaje podstawiony dość późno. Ludzi sporo, ale udaje mi się znaleźć dogodne miejsce. Chwilę później w przedziale mamy już więcej ludzi. Tuż przed naszym odjazdem na stację przybywa PIAST w przeciwnej relacji. Kolejne osoby dosiadają do naszego przedziału w Gdańsku. Za oknem upał, więc jazda w pełnym przedziale jest dość męcząca. Dopiero od Poznania można wygodniej się rozłożyć, bo wysiada sporo osób i w naszym przedziale jedziemy we czwórkę. Łapiemy też plecy z powodu dołączania wagonów ze Szczecina (BOSMAN). Bliżej Wrocławia zgłaszam przesiadkę na ŚNIEŻKĘ, ale konduktor już wie o tym skomunikowaniu, bo wiele osób się przesiada. Na odcinku Rawicz-Żmigród miejscami widać jeszcze szkody po nawałnicy, jaka przeszła kilka dni temu. We Wrocławiu zatrzymujemy się jeszcze na samej estakadzie, przez co dorzucamy kilka minutek do opóźnienia. ŚNIEŻKA czeka, więc szybko się do niej przesiadamy i po 1,5-godzinnej jeździe docieramy do Kędzierzyna.