Krakowski sylwester
31.12.2007. / 1.01.2008.

Kędzierzyn - Opole - Strzelce Opolskie - Gliwice - Katowice - Kraków - Katowice - Gliwice - Kędzierzyn

Bilety:

Relacja:

Tegorocznego sylwestra postanowiłem spędzić w Krakowie. Towarzyszył mi kolega Piotr, który przybył do mnie już poprzedniego dnia. Przy okazji możliwość debiutu miał mój nowy aparat. :) Z Kędzierzyna do Krakowa postanowiliśmy pojechać przez Strzelce Opolskie, dla mnie jest to przypomnienie tej trasy, dla Piotrka zaliczenie. Z Kędzierzyna do Opola wyruszamy o 10:02 osobówką Rybnik - Opole. Zapełnienie średnie, jedziemy w miarę punktualnie. Trasę znam na pamięć z dojazdów na uczelnię, więc nie będę się o niej rozpisywać, wspomnę tylko, że ze Zdzieszowic do Gogolina jazda po lewym torze. W Opolu meldujemy się kilka minut po czasie. Najpierw udajemy się na przejażdżkę MZK i spacer po starówce, a następnie powracamy na dworzec. Do odjazdu jest jeszcze trochę czasu, więc urządzamy sesję zdjęciową, na którą załapuje się u mnie dworzec, nasza osobówka, kibel który pewnie pojedzie do Tarnowskich Gór oraz OLEŃKA z Warszawy do Wrocławia:


Nasz pociąg odjedzie ze ślepego toru przy peronie 1. Zajmujemy miejsce i punktualnie o 12:17 ruszamy. Trasę mam zaliczoną, ale było to moje pierwsze samodzielne kółeczko, więc praktycznie nic już nie pamiętam. Fotografuję poszczególne stacyjki.
Opole Groszowice:


Tarnów Opolski:


Kamień Śląski:


Szymiszów:


Strzelce Opolskie:


Błotnica Strzelecka:


Kotulin:


Ligota Toszecka:


Toszek:


Paczyna:


Pyskowice:


Gliwice Kuźnica:


Gliwice Łabędy:


W rejonie Paczyny dołącza się linia z kierunku Rudzińca Gliwickiego. W Łabędach nieco dłuższy postój bo akurat nadjeżdża osobówka do Opola przez Kędzierzyn. Po odjeździe łączymy sie właśnie z linią z Kędzierzyna:


Teraz znaną już trasą dojeżdżamy na gliwicki dworzec główny. Kolejny pociąg, którym mieliśmy jechać to osobówka do Częstochowy o 13:55, jednak stoi też RegioPlus GLIWICZANIN jadący o 13:45, jakimś dziwnym trafem hafas nie pokazał go przy wyszukiwaniu połączenia. Przed odjazdem kilka fotek:


GLIWICZANIN w dniu dzisiejszym nie prowadzi 1 klasy, o czym informuje stosowna zapowiedź. Ruszamy z małym poślizgiem i również znaną trasą docieramy do Katowic. Przy sąsiednim pernie zmienia czoło WIKING ze Szczecina do Bielska-Białej. Najpierw udajemy się do miasta, urządzamy sobie przejażdżkę tramwajową do Chorzowa i z powrotem, a następnie powracamy na dworzec. Nasz RegioPlus WANDA do Krakowa jest już podstawiony. Jeden ED72. Jest jeszcze dużo czasu więc spokojnie zajmujemy miejsce, ale przed samym odjazdem skład już mocno nabity. Fotki z Katowic:


Ruszamy punktualnie. Niestety większość pasażerów tego pociągu można nazwać tylko jednym słowem: "bydło", bo ludzie się tak nie zachowują. Od Mysłowic są już problemy z wejściem do składu, a dalej ludzie chyba po prostu rezygnuja i czekają na następny pociąg. Jakoś dokulaliśmy się do Krakowa. Udajemy się teraz na przejażdżkę komunikacją miejską, a następnie na krakowski rynek na koncert. Tam też powitaliśmy Nowy Rok. Po północy pomału ludzie zaczęli się rozchodzić. My też udaliśmy się w kierunku dworca. Dziś budynek stacyjny jest czynny także w nocy bo z Krakowa wyjadą specjalne osobówki dla ludzi powracających z sylwestra: do Tarnowa, Kielc i Trzebinii. Ja niestety muszę na osobówkę do Katowic czekać do 4:07. Na stacji zjawia się posp. NOSAL z Krynicy i Zakopanego do Warszawy, odjeżdża z bardzo słabym zapełnieniem. Podstawia się również osobówka do Tarnowa (2 kible), kontrola biletów odbywa się na peronie:


Rozważałem czy nie zabrać się wcześniejszą ŚNIEŻKĄ, ale gdy zobaczyłem jaki tłum na nią czeka zrezygnowałem i jak się okazało dobrze zrobiłem, bo ludzie wsiadali oknami. Kol. Piotr zabrał się osobówką do Tarnowa na Płaszów, gdzie miał nocleg, pojechała z 15-minutowym opóźnieniem i dużym zapełnieniem. Do Trzebinii pojechał EN71. Nadal została mi kupa czasu, więc wybrałem się na nocny spacer po Krakowie. Wracając wykonałem nocną fotkę dworca:


Chwilę po wykonaniu tej fotki obok mnie eksplodował śmietnik, na szczęście byłem w miarę daleko. Gdy powracam na perony do odjazdu szykuje się osobówka do Kielc, zapełnienie też duże i także kontrola biletów na peronie. Odjeżdża o 3:00. Teraz pozostało mi już tylko czekać na podstawienie osobówki, żeby zaklepać sobie miejsce. Tłumek oczekujący wraz ze mną niebezpiecznie rośnie. Gdy zostaje zapowiedziane podstawianie osobówki wszyscy skupiają się przy krawędzi peronu i widać, że może być nieciekawie. Podstawiają się dwa EN57. Znając moje szczęście do podstawianych jednostek pewnie zatrzyma się przy mnie przejście międzywagonowe. Na szczęście tym razem los okazał się łaskawy i zatrzymały się drzwi, więc udało mi się zająć miejsce przy oknie, ale tego co się działo po chwili nie będę opisywać. Gdy nadeszła godzina odjazdu do akcji musieli wkroczyć sokiści, który odpychali osoby, którym nie udało się wsiąść i szturmowały pociąg. W końcu z 10-minutowym opóźnieniem udało się ruszyć. Na pierwszych stacjach postoje nieco wydłużone z powodu dużego zapełnienia. Im bliżej Katowic tym lepiej. W końcu z 20-minutowym opóźnieniem dotarliśmy do celu. Przy tym samym peronie stoi sobie posp. MERKURY do Szczecina przez Wieluń. Cykam go:


Następnie przechodzę na peron 1 gdzie zjawi się osobówka z Częstochowy do Gliwic. W tym pociągu już puściutko. W Gliwicach przy tym samym peronie oczekuje już osobówka do Kędzierzyna, którą focę:


Zapełnienie też marniutkie, jazda bezproblemowa. Do Kędzierzyna dojechało 5 osób. Po przyjeździe fotografuję mój pociąg:


Wyjazd się skończył. Na szczęście akurat trafił się autobus MZK jadący w stronę mego domu, więc mogłem jeszcze szybciej się tam znaleźć i udać się spać. Szczęśliwego Nowego Roku ! :)