Impreza "Koleją po pograniczu polsko-czeskim"
Racławice Śląskie 6-7 września 2008.

DZIEŃ 1 - 6.09.2008.

Bilet:

Relacja:

W pierwszy weekend września w Racławicach Śląskich na linii Kędzierzyn-Nysa odbywała się impreza kolejowa pt. "Koleją po pograniczu polsko-czeskim". Jako, że do Racławic mam bliżej niż na uczelnię nie wypadało się tam nie zjawić. Na kędzierzyńskim dworcu zjawiam się przed 9, żeby o 9:03 wyruszyć wraz z kol. Grześkiem szynobusem do Racławic. Niestety miejsc siedzących brak, więc musimy zadowolić się staniem. Do Racławic przybywamy przed 10. Po głubczyckiej stronie stacji trwają już przygotowania do rozpoczęcia imprezy. W peronach jest obrządzany parowóz Tkp 4422 "Śląsk", który dziś rano przyjechał ze skansenu w Pyskowicach. Możemy oglądać między innymi jego nawadnianie z wozu strażackiego. Jako, że do oficjalnego rozpoczęcia imprezy jeszcze dużo czasu szwendamy się po stacji i robimy fotki, zarówno po północnej jak i południowej stronie:


Następnie udajemy się do wnętrza budynku stacyjnego. W dawnej kasie biletowej znajduje się punkt informacyjny, w którym można za darmo otrzymać okolicznościową pocztówkę oraz różne fajne mapy, foldery i inne gazety. Na ścianach budynku wiszą różne ciekawe materiały, opisy wskaźników i semaforów, dowcipy kolejowe, mapy sieci. Jest też bardzo ciekawy rozkład jazdy pociągów. ;-P :


Następnie udajemy się obejrzeć wystawę, na której zgromadzono wiele ciekawych eksponatów. Możemy oglądać zdjęcia historyczne, stare rozkłady, elementy umundurowania, dyplomy, lampy, telefony, liczydła i inne rzeczy:


W tym samym pomieszczeniu jest też stoisko partnerów z Czech - firmy "Slezské Zemské Dráhy" promującej pociągi retro na trasie Třemešná ve Slezsku - Osoblaha. Obok pomieszczenia z wystawą znajduje się dawny bufet, w którym będą odbywać się prelekcje:


Na zewnątrz znajdują się stoiska krótkofalowców, opolskiego oddziału PLK oraz stoisko, gdzie można nabyć albumy, gazety, modele kartonowe i inne rzeczy związane z koleją:


Na torach drezyniarze szykują swoje pojazdy:


O 12:00 następuje uroczyste otwarcie imprezy przez wice-starostę oraz starostę prudnickiego:


Po przemówieniu i przywitaniu wszystkich gości następuje uroczysty wjazd parowozu w perony stacji. Wita go m.in. pan Stanisław Nossek - kolejarz, który w 1945 roku przyjął w Racławicach pierwszy pociąg. Pan Stanisław otrzymuje kwiaty, a wszyscy odśpiewują mu "Sto lat !":


Po otwarciu imprezy rozpoczynają się przejażdżki drezynami i parowozem. My udajemy się do sali wykładowej na prelekcje. Najpierw dr Paweł Szymkowicz i "Kolejowe związki pogranicza z Berlinem, Pragą i Wiedniem":


Dowiedzieliśmy się dużo ciekawych rzeczy o historii tutejszych linii kolejowych, także tych, które aktualnie znajdują się na sieci Kolei Czeskich, obejrzeliśmy także sporo archiwalnych zdjęć oraz skanów rozkładów. Następnie przerwa techniczna, więc wychodzimy się przewietrzyć i pocykać jakieś fotki. Po powrocie druga prelekcja. Tym razem pan Jaromir Foltýn i prezentacja o kolejce wąskotorowej "Třemešná ve Slezsku - Osoblaha":


Oprócz dwóch koncepcji przedłużenia kolejki do Racławic dowiedzieliśmy się także, że w przyszłym roku kursowanie parowozu zostanie wydłużone o miesiąc (w związku z dużym zainteresowaniem), obejrzeliśmy zdjęcia nowego taboru oraz wiele zdjęć aktualnie jeżdżących na kolejce pojazdów, a także filmiki na temat parowozu. Po prelekcji, która skończyła się o 15:00 pospacerowałem jeszcze chwilę po stacji, a następnie wsiadłem w szynobus do Kędzierzyna o 15:17, bo na wieczór miałem inne plany. Na imprezie odbyły się jeszcze wyścigi drezyn ręcznych oraz konkurs zapowiadania pociągów, który jak się dowiedziałem następnego dnia wygrał pan, który zapowiedział, że "Pociąg osobowy z Raciborza przez Głubczyce do Racławic Śląskich jest opóźniony 8 lat, opóźnienie pociągu może się zwiększyć". Tak, upłynął pierwszy dzień imprezy.

DZIEŃ 2 - 7.09.2008.

Bilety:

Relacja:

Drugi dzień rozpoczynam w towarzystwie kol. Grześka i kol. Semaforka w tym samym szynobusie do Nysy o 9:03, tyle, że dziś już nie ma tłoku:


Pogoda też już nieco inna. Na niebie pojawiły się chmury i jest chłodniej, miejmy nadzieję, że się nie rozpada. Gdy docieramy do Racławic na dworcu jeszcze pustawo. Drezyniarze pomału rozstawiają swoje sprzęty. Krótkofalowcy przenieśli się do budynku dworca, a stoisk PLK, gadżetowego oraz partnerów z Czech nie ma wcale. W kasie do pobrania mapa powiatu prudnickiego, której wczoraj nie było, a pamiątkowa karteczka niestety już nie za darmo tylko za 1 zł. Spacerujemy więc i wykonujemy fotki na stacji oraz w rejonie obrotnicy i nastawni po zachodniej stronie stacji:


Dzisiaj priorytetem jest zaliczenie przejazdu drezyną przez most na linii głubczyckiej, więc zajmujemy miejsce w kolejce. Niestety akurat parowóz pojechał na most pozować do zdjęć i filmów, więc trochę czekaliśmy bo drezyny kursowały w tym czasie na obrotnicę, ale w końcu się doczekaliśmy. Odcinek widokowo bardzo ładny, z mostu rozciąga się piękny widok na okolicę. Wyjeżdżamy za most, a następnie powracamy na stację. Fotki z przejazdu:


Następnie udajemy się do holu dworca gdzie trwa prezentacja trasy Nysa-Kędzierzyn dla MSTS-a. Faktycznie fajnie odwzorowana, trzeba będzie ściągnąć i zagrać. ;-) Koledzy uznali teraz, że warto by mieć jakieś fotki parowozu na moście. Ku naszej uciesze udało nam się skorzystać z uprzejmości załogi parowozu i zabrać się z nimi w maszynie. Wysadzili nas przed samym mostem, żebyśmy po nasypie mogli zejść na dół (co wcale nie było takie proste, w końcu największe skarpy kolejowe w Polsce). Gdy wszyscy się ustawiliśmy parowóz ładnie przejechał nam przez most, a następnie powrócił na stację. My dotarliśmy tam piechotką:


Wybierając się na przejażdżkę parowozem zrezygnowaliśmy tym samym z prelekcji krótkofalowców, ale po powrocie załapaliśmy się jeszcze na kawałek wykładu pana Piotra Kopczyka o historii linii Racławice - Głubczyce - Racibórz:


Po prelekcji wywiązała się ciekawa dyskusja, a następnie obejrzeliśmy jeszcze wstrząsające zdjęcia z Błotnicy Strzeleckiej z 16 sierpnia 2008. Po zakończeniu wykładu mamy jeszcze godzinkę czasu. Zainteresowanie drezynami ciągle jest duże:


Udajemy się coś zjeść, a następnie przejeżdżamy się drezyną ręczną. Wbrew pozorom można się nieźle na tym zmachać. Następnie udajemy się na wystawę, aby powertować sobie cegłę z 1980 roku oraz obejrzeć prace dzieci z konkursu plastycznego, który odbył się podczas imprezy:


W czasie imprezy mają się jeszcze odbyć koncerty orkiestry dętej oraz zespołu DWORCOWA 2, a także prezentacja zdjęć z imprezy, jednak my się na to już nie załapiemy bo o 17:17 odjeżdżamy zatłoczonym szynobusem do Kędzierzyna:


Docieramy tam bez przygód i tak kończy się drugi dzień. Na koniec pozostaje mi pogratulować organizatorom świetnie zorganizowanej imprezy i trzymać za słowo, że zgodnie z ich zapowiedziami będzie się ona odbywać cyklicznie. :)

Filmik z imprezy