Pomorskie wczasy
DZIEŃ 1 - 21.07.2008.
Kędzierzyn - Opole - Jelcz Laskowice - Wrocław - Poznań - Szczecinek - Koszalin - Słupsk - Lębork - Łeba
Bilety:
Relacja:
Nadszedł czas tradycyjnych corocznych wczasów nad morzem w Łebie. Pierwotnie plan zakładał dojazd GWARKIEM do Poznania, tam przesiadkę na WŁÓKNIARZA do Szczecina, następnie BRYZA do Lęborka i podsyłem lub PKSem do Łeby. Niestety wieczorem przed wyjazdem dowiedziałem się o kradzieży sieci trakcyjnej na odcinku Oława - Św. Katarzyna, więc spodziewałem się utrudnień. Na kędzierzyńskim dworcu zjawiam się wraz z moją Mamą o 6:30. Pragotrony nie napawają optymizmem, nie zjawił się jeszcze BOSMAN do Zakopanego z godziny... 0:50 ! Inne pociągi też mają gigantyczne opóźnienia. GWAREK z Katowic do Ustki przyjeżdża planowiutko, no bo z przeciwnej strony. Zajmujemy miejsce w pustym przedziale 1 klasy i ruszamy. Pytam konduktora jak pojedziemy, ale nie ma on informacji o żadnym objeździe. Mam więc cichą nadzieję, że może się uwinęli i GWAREK pojedzie już normalnie. Między Kędzierzynem a Opolem mijamy się z opóźnionym PRZEMYŚLANINEM do Przemyśla. Niestety w Opolu moje nadzieje zostały rozwiane zapowiedzią, że pociąg pojedzie objazdem przez Jelcz Laskowice. Tak więc wiedziałem już, że z moich planów zaliczenia Poznań-Szczecin oraz Stargard-Białogard nici, bo jazda przez Jelcz to co najmniej 2 godziny w plecy. Jakby było mało to nie zostajemy od razu przetoczeni na częstochowską część dworca tylko stoimy prawie 45 minut przy peronie 1. W międzyczasie na peron 2 zostaje przestawiony BOSMAN do Zakopanego. Miał tu być po północy czyli ma 8 godzin opóźnienia. Współczuję pasażerom, szczególnie tym, którzy wyjechali nim ze Świnoujścia już przed 16:00. Podróż do Zakopanego potrwa więc dla nich niemal 24 godziny. Przez głośniki w przedziale zostaje podana zapowiedź, że podróżni udający się do Brzegu i Oławy muszą przesiąść się na osobówkę. Osobówki jeżdżą do Oławy, a na odcinku Oława-Wrocław jest KKA. Po odjeździe BOSMANA lokomotywa z jego tyłu podpina się na nasz tył i zostajemy przetoczeni na peron 5 opolskiego dworca. Przy peronie 4 stoi nocny TLK ze Świnoujścia do Krakowa, który miał tu być ok. 6:00. Stoimy jeszcze trochę przy peronie 5, a następnie powoli ruszamy i kierujemy się na linię do Jelcza. Przed stacją Opole Wschodnie mijamy nowe opolskie Tesco. Trasą tą jechałem dawno - w czerwcu 2005, jeszcze bezpośrednim pociągiem Opole-Jelcz-Wrocław. Jest to więc dla mnie przypomnienie tej trudnej do zaliczenia trasy. Jeździ tu jeden pociąg na dobę, dziś jednak linia przeżywa oblężenie. Często mijamy dalekobieżny skład jadący w przeciwnym kierunku. Linia raz polna, raz leśna, a prędkość raz dobra, a raz tragiczna. Tak osiągamy stację Jelcz Laskowice, przez którą przejeżdżamy bez zatrzymania. Prędkości na dalszym odcinku nie będę komentować bo szkoda nerwów. Opóźnienie rośnie. We Wrocławiu meldujemy się ok. 10:30 mając ponad 2 godziny opóźnienia, które postój jeszcze nieco zwiększa. Pociąg zapełnia się, w dwójkach ponoć masakra, do jedynki też wsiada dużo, w tym osoby, które zdecydowały się dopłacić, żeby jechać w ludzkich warunkach. Wśród pasażerów krąży fama że... tory ukradli. ;-P Teraz jedziemy już normalnie po znanej trasie. W Poznaniu kolejna duża wymiana pasażerów. Do mojego przedziału dosiada się para jadąca do Ustki. Konduktorka informuje, że z powodu dużego opóźnienia GWAREK dojedzie tylko do Słupska, gdzie będzie przesiadka na osobówkę. Dobre posunięcie, pewnie w porze planowej jazdy GWARKA, który wraca potem jako osobówka do Słupska pojedzie zastępczo kibel. Mi nie pozostaje nic innego jak pozostać w GWARKU i jechać do końca, o zaliczeniach mogę zapomnieć, mało tego - nie zdążę nawet na ostatni szynobus z Lęborka do Łeby. Z Poznania jazda również po znanej trasie przez Piłę, Szczecinek, Białogard i Koszalin. Na szczęście krzyżowania na linii jednotorowej nie zwiększają naszego opóźnienia bo wypadają w miarę sprawnie. W Słupsku meldujemy się ok. 18:30, więc 2,5 godziny po planie. Pasażerowie do Ustki przesiadają się do kibla. Najbliższa SKM-ka do Lęborka o 19:18, nie pozostaje nic innego jak zakupić na nią bilet i czekać. Sfociłem rzeźnię do Katowic i Krakowa oraz mój SKM:
![]() |
![]() | ![]() | ![]() |
DZIEŃ 2 - 22.07.2008.
Żadnych wydarzeń związanych z koleją i komunikacją.
DZIEŃ 3 - 23.07.2008.
Żadnych wydarzeń związanych z koleją i komunikacją.
DZIEŃ 4 - 24.07.2008.
Łeba - Lębork - Gdańsk - Hel - Reda - Lębork - Łeba
Bilety:
Relacja:
Nadszedł czas na wycieczkę do Gdańska, też coroczną tradycyjną. W tym roku postanowiłem połączyć ją z zaliczeniem linii helskiej oraz przetestowania nowego dla mnie środka transportu, jakim jest tramwaj wodny. Niestety na odcinku Łeba-Lębork nie mogłem skorzystać z promocji, bo kasa w Łebie nie ma uprawnień do wystawienia biletu tylko na SKM, przez co musiałem zakupić łączony. :-/ Wycieczka zaczyna się po 7:30 na łebskim dworcu:
![]() |
![]() |
![]() | ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() | ![]() |
![]() |
![]() |
![]() | ![]() |
![]() |
![]() |
![]() | ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() | ![]() |
![]() | |
![]() |
![]() |
DZIEŃ 5 - 25.07.2008.
Dziś jedynymi wrażeniami związanymi z koleją i komunikacją było sfocenie i nakręcenie rzeźni katowickiej:
Oraz darmowa przejażdżka pociągiem (co prawda na gumach, ale jednak pociągiem ;-) ) dowożącym ludzi z centrum Łeby do Europarku KRASNAL za dworcem PKP:
![]() |
![]() |
DZIEŃ 6 - 26.07.2008.
Bilety:
Relacja:
Odkąd na linii z Lęborka do Łeby kursuje szynobus jedyna okazja do przejechania się składem wagonowym na tej trasie i pofocenia to nocne pośpiechy. Postanowiłem skorzystać z dobrodziejstwa wprowadzonego w tym roku Biletu Nadmorskiego, który pozwala odbyć podróż na trasie Lębork-Łeba za 2,52 zł, także w pociągu pospiesznym i odbyć przejażdżkę do Lęborka i z powrotem, głównie w celu sfocenie stacyjek na tej linii. Przed odjazdem zakupuję odpowiednie bileciki, nie wiedziałem, że na Bilecie Nadmorskim należy podać godzinę, od której rozpocznie się 6-godzinna ważność biletu. Rodzaj pociągu kasjerka wklepała osobowy, ale jest odpowiedni zapis w zasadach promocji, że taki bilet jest też ważny w pospiesznym. Przed 18 przybywa rzeźnia zapięta w SU42, nawet wsiada do niej trochę ludzi:
W ostatnim wagonie klasy 2, z którego najlepiej by się fociło kilka pustych przedziałów. Pytam konduktorkę, która wszystkich pasażerów odgania do innych wagonów od jakiej stacji jest rezerwacja. Otrzymuję gburowatą odpowiedź, że od Łeby. Zaglądam przez szybę i widzę że od Koszalina. Na pytanie dlaczego kłamie odpowiada z dziecięca satysfakcją, że i tak tam mnie nie wpuści. Postanowiłem oszczędzić sobie nerwów i udałem się na przód składu, koło którego kręcił się pan kondi. Zajmuję miejsce w pustym przedziale i punktualnie o 18:20 ruszamy. Zaraz za Łebą kontrola biletów, niestety zjawiła się moja "ulubiona" kondziorka w towarzystwie ankietera. Po obejrzeniu mojego biletu stwierdziła z zadowoleniem, że na bilecie jest O, a to jest pociąg pospieszny, więc ten bilet jest nieważny. Byłem przygotowany na taką ewentualność, więc wręczam ulotkę z zapisem o ważności Biletu Nadmorskiego w pociągach pospiesznych, na co usłyszałem "Mnie nie interesuje co jest napisane !". Zapytałem czy premia też ją nie interesuje, bo mnie interesuje jej numerek służbowy i dopiero wtedy machnęła ręką, skasowała bilet i poszła. Skąd się takie betony biorą na tym świecie ? Datownik odbił się wyraźnie, więc jej numerek i tak posiadam. Niestety w momencie odejścia mijaliśmy już peron Stęknicy, więc zdążyłem zrobić tylko ohydną fotę pod Słońce, dziękuję pani konduktorko ! :-/ :
Następną stacją jest Wrzeście:
Oczekuje tu na nas podsył na rzeźnię katowicką, który nie może być normalną osobówką (tak samo podsył na moją rzeźnię) bo spowodowałoby to zbyt duże skruszenie betonu w Pomorskim ZPR. Nasz kondi przekazuje kondiemu z podsyłu klucz do zwrotnicy w Łebie i po chwili każdy skład odjeżdża w swoją stronę. Fotografuję kolejne stacyjki.
Lędziechowo:
Garczegorze, gdzie kiedyś była mijanka:
Nowa Wieś Lęborska:
![]() |
![]() |
![]() | ![]() |
![]() |
![]() |
![]() | ![]() |
DZIEŃ 7 - 27.07.2008.
Żadnych wydarzeń związanych z koleją i komunikacją.
DZIEŃ 8 - 28.07.2008.
Łeba - Lębork - Koszalin - Szczecin - Poznań - Wrocław - Kędzierzyn
Bilety:
Relacja:
Nadszedł czas powrotu do domu. Jako, że jadąc w poprzednią stronę nie udało mi się zaliczyć tego co chciałem postanowiłem zrobić to teraz. Pierwszy pociąg z Łeby do Lęborka jedzie zbyt późno, więc wyruszam PKS-em o 6:00 i docieram do Lęborka. Tam mam trochę czasu w oczekiwaniu na ALBATROSA do Szczecina. W międzyczasie przyjeżdża rzeźnia z Wrocławia do Łeby oraz nocny TLK z Krakowa do Kołobrzegu, jednak zostanie on wyprzedzony przez mój pociąg jeszcze przed Słupskiem. Niedługo po TLK zjawia się ALBATROS z Gdyni do Szczecina. W składzie bonanza, dwójki przedziałowe, a na końcu bipa podsyłana do Słupska. Pociąg nabity dość mocno, w końcu pośpiech w taryfie osobowej, ale udaje mi się jeszcze znaleźć dobre miejsce w bonanzie. W Jezierzycach Słupskich wyprzedzamy nocny TLK. Cykam poszczególne stacje.
Słupsk:
![]() |
![]() |
![]() | ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() | ![]() |
![]() |
![]() |
![]() | ![]() |
![]() |
![]() |
![]() | ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() | ![]() | ![]() |
![]() |
![]() |
![]() | ![]() |
![]() |
![]() | ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() | ![]() |
![]() |
![]() |
![]() | ![]() | ![]() |
![]() |
![]() |
![]() | ![]() |