TURKOLEM do Kruszwicy i Wapienna
14.05.2016.

Kędzierzyn - Wrocław - Krotoszyn - Ostrów Wielkopolski - Poznań - Inowrocław - Kruszwica - Inowrocław - Wapienno - Inowrocław - Kruszwica - Inowrocław - Bydgoszcz - Tczew - Elbląg - Olsztyn

Bilety:

Relacja:

14 maja wybrałem się na kolejną wycieczkę organizowaną przez Turkol. Tym razem celem były nieczynne linie kolejowe z Inowrocławia do Kruszwicy i Wapienna. W tym dniu było do wyboru kilka różnych ofert. Podstawowym pociągiem był POPIEL jadący z Poznania do Kruszwicy i z powrotem. Jego pasażerowie mieli kilka godzin czasu, zwiedzali Kruszwicę z przewodnikiem i odbyli rejs po jeziorze Gopło. W tym czasie skład pociągu przejechał trasę z Kruszwicy do Inowrocławia jako pociąg GOPŁO, następnie pojechał do Wapienna i z powrotem jako pociąg BARTEK i ponownie jako GOPŁO powrócił do Kruszwicy. Można też było skorzystać z oferty SŁOWIANIN w dwóch wariantach. Pierwsza grupa wyjechała rano autobusem z Poznania i po zwiedzeniu osady w Biskupinie i przejazdu wąskotorówką dotarła do Pakości, gdzie wsiadła do pociągu BARTEK i przez Kruszwicę powróciła do Poznania. Druga grupa jechała odwrotnie: pociągiem przez Kruszwicę do Pakości, tam przesiadka na autobus i dalsza wycieczka obejmująca wąskotorówkę, osadę w Biskupinie oraz dodatkowo zwiedzanie skansenu kolejowego w Wenecji, a następnie powrót autobusem do Poznania. Ja wybrałem przejażdżkę pociągami GOPŁO i BARTEK, a Kruszwicę zwiedziłem sobie we własnym zakresie rano przed przyjazdem pociągu.

Wyruszam w piątkowy wieczór pociągiem TLK CENTAURUS z Krakowa do Świnoujścia. Frekwencja dość wysoka, no ale skład ma tylko 3 wagony 2 klasy. W Opolu przepuszczamy IC ŚLĘŻA z Warszawy do Wrocławia. Megafonistka chyba żyje już wakacjami, bo zapowiada CENTAURUSA jako do Świnoujścia i Kołobrzegu. Wysiadam we Wrocławiu, żeby przesiąść się na pociąg bezpośrednio do Inowrocławia. Aktualnie składy do Gdyni i Warszawy jadą już osobno jako pociągi AURORA i MERCURIUS. Ze względu na wykolejenie koło Ostrowa Wielkopolskiego wszystkie pociągi pojadą objazdem przez Krotoszyn, co z automatu oznacza dość duże opóźnienie, no ale mi to w sumie na rękę bo nie będę musiał kwitnąć w Inowrocławiu po przyjeździe. Postój CENTAURUSA wydłuża się, bo skład czeka na doręczenie rozkazu (ponoć nie było możliwości żeby doręczyć go w Grabownie Wielkim gdzie zaczyna się objazd). Okazuje się, że MERCURIUS dość mocno nabity, a w AURORZE pełno pustych przedziałów i to w zdeklasowanych jedynkach, więc postanawiam do Poznania pojechać AURORĄ i tam dopiero przesiąść się na właściwy pociąg. MERCURIUS dodatkowo będzie oczekiwać we Wrocławiu na opóźnioną osobówkę z Węglińca. My również ruszamy z lekkim opóźnieniem. W Oleśnicy Rataje do kierowniczki podbiega osoba chcąca nadać przesyłkę konduktorską. Kierowniczka w dość niemiły sposób odmawia bo brakuje chyba jakiś formalności, ale po usilnych błaganiach pasażerki i szybkim dopisaniu czegoś na kopercie przesyłka zostaje ostatecznie przyjęta. W Grabownie Wielkim chwila postoju, a następnie z bardzo wolną prędkością toczymy się objazdem. W Poznaniu jesteśmy z ok. 90-minutowym opóźnieniem. Skład jest tu łączony z grupą ze Świnoujścia. Drużynie co chwilę obrywa się od wkurzonych ludzi z tamtych wagonów, które już prawie 2 godziny stoją w Poznaniu. Niedługo później przyjeżdża MERCURIUS. Udaje się znaleźć wolny przedział i na 5:50 docieram do Inowrocławia:

Highslide JS

Szybkie zdjęcie i dosłownie w ostatniej chwili łapię ruszający już autobus do Kruszwicy (następny za prawie 2 godziny). Jestem jednym z nielicznych pasażerów. Część trasy wiedzie wzdłuż linii kolejowej, którą dzisiaj zaliczę. Obsługujemy też różne wioski po drodze (jedną jako wjazd kieszeniowy) m.in. miejscowość o wdzięcznej nazwie Tupadły. :) W Kruszwicy jestem ok. 6:30:

Highslide JS

Mam sporo czasu bo pociąg odjeżdża dopiero przed południem. Rynek przy którym wysiadłem całkiem przyjemny:

Highslide JS

W Kruszwicy mieści się siedziba Nadgoplańskiej Komunikacji Autobusowej, więc przez rynek często przejeżdżają autobusy tej firmy (pewnie część jako podsyły albo na jakieś wynajęte kursy). Najpierw obczajam jak dojść na stację i ile to zajmuje. Stacja bardzo zapuszczona i zaniedbana, a budynek to rudera zabita dechami:

Highslide JS Highslide JS Highslide JS Highslide JS
Highslide JS Highslide JS Highslide JS Highslide JS
Highslide JS Highslide JS Highslide JS Highslide JS
Highslide JS Highslide JS

Jest to już trochę ubocze miejscowości. Na przystanku PKS przed dworcem informacja, że od 1 marca 2016 autobusy nie będą tu zajeżdżać… Następnie idę nad Gopło. Znajduje się tu park otoczony z 3 stron jeziorem, jest pomost i niewielka plaża, po parku spacerują sobie kaczki. Niestety wrażenie trochę psuje pochmurna pogoda, bo jezioro jest zamglone:

Highslide JS Highslide JS Highslide JS

Są również ruiny zamku oraz wieża, w której według legendy myszy zjadły Popiela. Nazywana jest więc ona Mysią Wieżą:

Highslide JS

Bilet wstępu kosztuje 6,50 zł. W drodze na górę można oglądać różne eksponaty i obrazy. Z góry mamy widok na całe miasto oraz na jezioro:

Highslide JS Highslide JS Highslide JS Highslide JS

W międzyczasie w pierwszy rejs z grupą turystów wyrusza statek Rusałka:

Highslide JS

Chwilę po mnie na wieżę dociera pani pracująca w sklepie z pamiątkami. Zagaduje do mnie i staje się moim prywatnym przewodnikiem. :P Opowiada mi trochę ciekawostek związanych z wieżą i jej okolicami i zwraca uwagę na rzeczy, które z pewnością sam bym przeoczył (np. odciski łap zwierząt w murach czy kule armatnie wtopione w cegły). Oprowadza mnie również po podziemiach pozostałości zamku, z których kilka pomieszczeń zostało udostępnionych do zwiedzania. Ustawiono tam eksponaty oraz figury ludzi prezentujące różne scenki związane z tamtym okresem. Z tego co mówi moja pani przewodnik, odkryte podziemia ciągną się dalej ale nie zostały jeszcze przygotowane do zwiedzania, więc na razie dostępu do nich broni zamurowane wejście. Po obejrzeniu wszystkiego korzystam z rady, którą otrzymałem i na stację powracam inną drogą po drugiej stronie miasta oglądając jeszcze kruszwicką bazylikę. Po drodze trafiam na przejazd kolejowy w chodniku i szyny kończące się w jeziorze:

Highslide JS Highslide JS

Gdy przybywam na stację wjeżdża już POPIEL z Poznania:

Highslide JS Highslide JS Highslide JS Highslide JS
Highslide JS Highslide JS Highslide JS Highslide JS
Highslide JS Highslide JS Highslide JS Highslide JS

Jak zwykle nie przestaje mnie zadziwiać pomysłowość focistów na zdobycie fajnej miejscówki na zdjęcie. :P :

Highslide JS

Spotykam się z kol. Piotrkiem (Pepe), który korzysta z oferty SŁOWIANIN i odbywa przejazd z Poznania do Pakości. Dzisiejsze pociągi to zarazem impreza pożegnalna lokomotywy SU45-089, ponieważ 26 maja kończy się jej świadectwo sprawności technicznej. Zmiana czoła i jesteśmy gotowi do odjazdu jako pociąg GOPŁO do Inowrocławia:

Highslide JS

Ciekawostką jest fakt, że pociągi Turkolu są widoczne normalnie na stronie portalpasazera.pl. Można więc wyszukać sobie połączenie Inowrocław-Wapienno jak również wygenerować plakaty stacyjne z Kruszwicy, Pakości czy samego Wapienna, gdzie pociąg wcale nie zatrzymuje się przy peronie. :) W części wagonu, w której mam miejscówkę sami miłośnicy, których kojarzę z wcześniejszych przejazdów. Widać organizator z powodzeniem stosuje podział składu na części dla miłośników i rodzin z dziećmi, tak aby obie grupy wzajemnie sobie nie przeszkadzały. :) Punktualnie opuszczamy Kruszwicę:

Highslide JS Highslide JS Highslide JS

Na trasie nie ma nadzwyczajnych widoków. Prędkość spacerowa, więc gdy jedziemy wzdłuż szosy non stop wyprzedzają nas auta. Reakcje niektórych kierowców ciekawe. Są też fociści, którzy specjalnie jadą samochodem z prędkością zbliżoną do pociągu i filmują go w czasie jazdy. Mamy krótki postój na stacji Inowrocław Mątwy, gdzie przyszło nas obejrzeć trochę lokalnej ludności:

Highslide JS Highslide JS Highslide JS

Następnie dołączamy się do Magistrali Węglowej na stacji Inowrocław Rąbinek:

Highslide JS Highslide JS Highslide JS
Highslide JS Highslide JS

Wjazd na główną stację w Inowrocławiu od tej strony jest dość efektowny, ponieważ mamy tu sporą plątaninę torów, wychodzi też obwodnica towarowa, którą można pojechać w stronę Bydgoszczy:

Highslide JS

W Inowrocławiu zmieniamy czoło:

Highslide JS Highslide JS Highslide JS Highslide JS
Highslide JS Highslide JS Highslide JS

Teraz pojedziemy do Wapienna:

Highslide JS

Przy naszym pociągu pojawia się pani w podeszłym wieku z laską i sygnalizuje, że chciałaby wsiąść do wagonu. Kilka osób myśląc, że szuka pociągu do Poznania albo Torunia informuje ją, że to nie ten skład. Organizator wyraźnie informuje panią co to jest za pociąg i ile kosztuje bilet, a gdy pani stanowczo i świadomie potwierdza, że chce się z nami wybrać na wycieczkę, zostaje ulokowana w składzie i kupuje bilet. Wyjeżdżamy w kierunku Gniezna, a na posterunku Dziarnowo odbijamy w prawo na niezelektryfikowany szlak:

Highslide JS Highslide JS

Krótki postój w Pakości, gdzie grupa z oferty SŁOWIANIN przesiada się na autobus:

Highslide JS Highslide JS Highslide JS Highslide JS
Highslide JS Highslide JS Highslide JS

Następnie Piechcin:

Highslide JS Highslide JS

Starsza Pani uważnie obserwuje krajobraz za oknem, a każdą miejscowość, w której mamy postój zapisuje w notesie. :) Kiedyś linią można było dotrzeć do Żnina, dziś najdalej jest to możliwe do Wapienna:

Highslide JS Highslide JS Highslide JS Highslide JS
Highslide JS Highslide JS Highslide JS Highslide JS

Zmiana czoła odbywa się na grupie towarowej, więc pozostajemy w składzie i w miarę możliwości staramy się dokumentować oblot:

Highslide JS Highslide JS Highslide JS
Highslide JS Highslide JS Highslide JS

Obok znajduje się kopalnia wapienia, więc wszędzie jest biało. :):

Highslide JS

Musimy teraz trochę odczekać, bo za nami jedzie pociąg towarowy, który musi zwolnić szlak. Po jego przyjeździe opuszczamy Wapienno, na wyjeździe spotykamy niebiesko-szarą stonkę:

Highslide JS Highslide JS Highslide JS
Highslide JS Highslide JS

Udaje się też uchwycić peron, przy którym dawniej zatrzymywały się pociągi pasażerskie, cały biały. :) :

Highslide JS Highslide JS Highslide JS

Tablica pociągu powrotnego:

Highslide JS

Na części trasy towarzyszy nam ekipa telewizyjna, która robi materiał o przejeździe, ale nie udało mi się go nigdzie odszukać w internecie. Z powrotem również postoje w Piechcinie:

Highslide JS Highslide JS Highslide JS
Highslide JS Highslide JS

Oraz w Pakości, gdzie dołącza druga grupa ze SŁOWIANINA:

Highslide JS Highslide JS Highslide JS Highslide JS
Highslide JS Highslide JS Highslide JS Highslide JS
Highslide JS Highslide JS

Niedługo później ponownie zbliżamy się do Inowrocławia:

Highslide JS

Jesteśmy tam ok. 15:00 i kolejny raz musimy zmienić czoło:

Highslide JS Highslide JS Highslide JS Highslide JS
Highslide JS Highslide JS Highslide JS Highslide JS
Highslide JS Highslide JS

W międzyczasie przy sąsiednim peronie zatrzymuje się kibel z Torunia:

Highslide JS Highslide JS

Dworzec jest w remoncie, odprawa podróżnych odbywa się na dworcu tymczasowym, który stanowi kontener:

Highslide JS Highslide JS

Czas na ostatni przejazd czyli powrotny pociąg GOPŁO:

Highslide JS

O 15:25 opuszczamy Inowrocław wjeżdżając na Magistralę Węglową:

Highslide JS Highslide JS Highslide JS

Inowrocław Rąbinek Zakład Taboru:

Highslide JS Highslide JS Highslide JS
Highslide JS Highslide JS Highslide JS

Inowrocław Rąbinek:

Highslide JS

Wjazd na linię do Kruszwicy:

Highslide JS Highslide JS Highslide JS

Tym razem mamy dłuższy postój na stacji Inowrocław Mątwy (czekamy na wyjazd) co pozwala wyjść na chwilę z pociągu:

Highslide JS Highslide JS Highslide JS Highslide JS
Highslide JS Highslide JS Highslide JS Highslide JS
Highslide JS Highslide JS Highslide JS Highslide JS

Za stacją odchodzi jakaś bocznica:

Highslide JS

Ostatni odcinek pokonujemy w lekkim deszczu. W Kruszwicy jesteśmy punktualnie, więc mogę na spokojnie obejrzeć oblot składu:

Highslide JS Highslide JS Highslide JS Highslide JS
Highslide JS Highslide JS Highslide JS Highslide JS
Highslide JS Highslide JS Highslide JS Highslide JS
Highslide JS Highslide JS

Następnie idę na rynek i wsiadam w autobus do Inowrocławia:

Highslide JS

Jedzie on z Katowic, więc trochę obawiałem się o jego punktualność, ale na szczęście przyjechał nawet kilka minut przed czasem. Jest to kurs pospieszny, więc omija wszystkie wioski, a jego cena o dziwo jest o 10 groszy niższa niż kursu standardowego. :) W Inowrocławiu jestem o 17:15:

Highslide JS

Przed 18:00 odjeżdżam TLK POMERANIA do Tczewa:

Highslide JS

Frekwencja wysoka, bo skład krótki, ale na szczęście mam miejscówkę przy oknie. W Tczewie jesteśmy kilka minut po planie:

Highslide JS

Niedługo po odjeździe składu do Trójmiasta na tym samym torze zatrzymuje się TLK ŻUŁAWY:

Highslide JS

Moja podróż kończy się w Olsztynie przed 22:00.

Następnego dnia powracam do Kędzierzyna w taki sam sposób jak z poprzedniego wyjazdu: ŻEROMSKIM do Warszawy, następnie zawalonym ODNRASZKIEM do Katowic i jeszcze bardziej zawalonym CENTAURUSEM do Kędzierzyna. W CENTAURUSIE mimo dodatkowego wagonu ludzie cisną się w przedsionkach. W Kędzierzynie na pociąg oczekuje liczna grupa młodzieży wraz z rodzicami. Wywiązuje się afera, bo okazuje się, że ich zarezerwowane przedziały zajęli inni podróżni. Postój trwa z 10-15 minut i kończy się kolejną awanturą, bo kierownik podał sygnał odjazdu, gdy część rodziców była w składzie i pomagała dzieciom ładować walizki. Po obejrzeniu tego cyrku udaję się do domu ciesząc się, że nie muszę dalej jechać tym składem.