Impreza "S motoráčkem do Karviné města"
13-14.11.2009.

Kędzierzyn - Racibórz - Wodzisław Śląski - Bohumín - Petrovice u Karviné - Karviná město - Petrovice u Karviné - Bohumín - Chałupki - Kędzierzyn

Bilety:

Relacja:

14 listopada 2009 czeskie stowarzyszenie ŽelPage, znane z prowadzenia strony www.zelpage.cz zorganizowało przejazd motoraczkiem w historycznym malowaniu na trasie Bohumín - Karviná město - Bohumín. Głównym celem był przejazd po nieużywanej w ruchu pasażerskim trasie Petrovice u Karviné - Karviná město. Niestety w weekendy nie mam możliwości dojazdu do Bohumína na godzinę rozpoczęcia imprezy, więc musiałem wyruszyć już w piątek 13 listopada po południu. A konkretnie pociągiem o 17:05 relacji Kędzierzyn-Chałupki, którym wspólnie z kol. Semaforkiem udaję się do Raciborza. Następnie udajemy się samochodem na nocleg do Wodzisławia Śląskiego, po drodze wstępując jeszcze na zakupy do hipermarketu Auchan. Następnego dnia o 7:40 wyruszamy samochodem do Bohumína, gdzie meldujemy się po 8:00 i spotykamy się z kol. Krzyśkiem (SMall42), kol. Ostrym i kol. Pedadogiem. Ok. 8:30 podstawia się nasz imprezowy motorak. Na tablicach Petrovice oraz odpowiednia informacja, że jest to pociąg specjalny:


Miejsca należało zarezerwować wcześniej, ale i tak odniosłem wrażenie, że nie wszyscy się stawili, więc każdy mógł wybrać takie miejsce jakie mu odpowiadało. Przed odjazdem krótkie przemówienie organizatorów na temat linii, którą będziemy zaliczać, a następnie odjazd w kierunku Petrovic. Zaraz po odjeździe organizatorzy zaczęli pobierać opłaty za przejazd (99 koron) i rozdawać pamiątkowe bilety. Dobrze przewidzieli, że większość będzie płacić banknotami 100 koron, więc mieli przygotowane pełne kieszenie jednokoronówek. :) Była też możliwość nabycia kalendarza ŽelPage na 2010 rok. W Petrovicach szybka zmiana czoła. Planowo mieliśmy ruszyć o 9:00, ale zdecydowano się na trochę wcześniejszy odjazd, aby mieć więcej czasu na zaliczanym odcinku. W efekcie o mały włos zostawilibyśmy w Petrovicach jednego z organizatorów, który wyskoczył na foty. :P Po ruszeniu odbijamy w lewo od linii, którą przyjechaliśmy i z prędkością 40 km/h udajemy się w kierunku Karviny. Z początku linia polna, mijamy też jakąś bocznicę, a następnie przejeżdżamy w pobliżu karvińskich blokowisk aby w końcu dotrzeć do celu naszej imprezy. Oczywiście wszyscy zabrali się do focenia. Niestety nie obyło się bez osób wchodzących w kadr. Następnie motorak wyjechał kawałeczek za stację, aby za chwilę na nią powrócić i dalej pozować do zdjęć:


Mimo, że stacja jest nieczynna w ruchu pasażerskim znajduje się tu niebieska tablica z jej nazwą:


Wszystko musiało odbywać się bardzo sprawnie, ponieważ planowy przyjazd naszego motoraka do Bohumína był o 9:54, a już o 9:56 odjeżdżał on jako planowa osobówka do Petrovic. Nie wyobrażam sobie czegoś takiego w Polsce. Ok. 9:15 wyruszamy w drogę powrotną do Petrovic. Koło bocznicy zatrzymujemy się na krótki fotostop:


Także tutaj jedna pani z dzieckiem, pasażerka naszego motoraka zarobiła ochrzan za spacerowanie w kadrze podczas wykonywania zdjęć. Ogólnie to jeśli chodzi o płeć piękną w imprezie uczestniczyły chyba ze 3 kobiety (w tym jedno dziecko). W Petrovicach wyskakuję na fotkę podczas zmiany czoła:


Następnie wyruszamy do Bohumína. Podczas drogi powrotnej jednemu z organizatorów spodobała się ukraińska cegła, którą miał ze sobą kol. Semaforek i zakupił jeden egzemplarz. W Bohumínie zameldowaliśmy się ciut wcześniej niż przewidywał rozkład, więc można było jeszcze na spokojnie sfocić nasz vlak:


Mamy teraz niecałą godzinę oczekiwania na kibelek do Kędzierzyna. Dołącza do nas jeszcze kol. Błażej. Przy 4 peronie stoi sobie samotny wagon prestiżowej spółeczki relacji Kraków-Wiedeń, który przechodzi z COMENIUSA na POLONIĘ. Udaję się wykonać mu kilka fot, w międzyczasie podpina się lok. Na szczególną uwagę zasługują nowoczesne i prestiżowe tablice kierunkowe wykonane technologią flamastrową:


Mechanik widząc, że focę jego skład zaprasza mnie do lokomotywy. :) W rozmowie z nim dowiedziałem się, że na postojach mogą całkowicie legalnie i bez skrępowania brać ludzi do kabin, jedynie za jazdę mogą mieć problemy:


Następnie zwiedzam jeszcze wnętrze wagonu, przy okazji zgarniając "W podróży":


Frekwencja marna. Z pewnością ciekawe musiałyby być reakcje pasażerów, gdyby wyjrzeli na peron i zobaczyli jak aktualnie długi jest pociąg, którym jadą. Na fotę załapuje się też wagon w nowym schemacie malowania Kolei Czeskich, który przybył w składzie pociągu IC BOHEMIA:


Ok. 10:45 przybywa kibel z Ostravy do Kędzierzyna, którym pojadę wraz z kol. Krzyśkiem, kol. Ostrym i kol. Pedadogiem:


Żegnamy się z kol. Semaforkiem i kol. Błażejem i wyruszamy do Polski. U kierpocia zakupujemy potrzebne bileciki. Jako przejściówki otrzymujemy po 2 blankiety ze zniżką 50 %. W Krzyżanowicach aktualnie zamiast jednego toru przy peronie jest dziura, nie ma także jego kawałka od strony Tworkowa. Fajnie, że wreszcie się za to wzięli, bo na stację wjeżdżało się 20-tką albo 30-tką:


Frekwencja nawet nie taka tragiczna, na poszczególnych stacyjkach wsiadają ludzie, głównie młodzież jadąca do Raciborza. W Raciborzu tradycyjnie duża wymiana pasażerów. Koło post. odg. Turze zwolnienie, przez które wszystkie osobówki z Raciborza przyjeżdżają do Kędzierzyna splecowane. Za Azotami, do których kupowałem bilet czujny kierpoć widząc, że nie wysiadłem natychmiast przyszedł wyjaśnić co jest grane. Pokazałem więc mu mój bilet miesięczny. W Kędzierzynie odprowadzam kol. Ostrego i kol. Pedadoga na osobówkę do Gliwic, a z Krzyśkiem oczekuję na HETMANA. Po jego odjeździe udaję się do domu. Na koniec dziękuję stowarzyszeniu ŽelPage za zorganizowanie imprezy i umożliwienie zaliczenia odcinka Petrovice - Karviná město i liczę na kolejne imprezy.