Górnośląska przejażdżka
28.01.2009.

Kędzierzyn - Gliwice - Katowice - Hajduki - Panewnik - Katowice Ligota - Katowice - Bytom - Gliwice - Kędzierzyn

Bilety:

Relacja:

Tegoroczną sesję zimową udało się zamknąć niezwykle szybko, w drugim jej dniu, tak więc zrobiło mi się blisko 3 tygodnie wolnego. Od sylwestra nigdzie nie byłem, czas więc nadrobić zaległości kółeczkowe. :) Na pierwszy ogień krótka przejażdżka: w dniach 28-30 stycznia 2 pociągi z Katowic do Katowic Ligoty jadą objazdem przez Panewnik, więc wybrałem się, aby to zaliczyć i jednocześnie ukończyć trasę Gliwice - Katowice Ligota. Niestety dojazd osobówkami na jadącą objazdem MAGURKĘ był kiepski, a śląskie cięcia dodatkowo utrudniły sprawę, więc zmuszony byłem dopłacić 4,10 zł i dostąpić zaszczytu przejazdu pociągiem "prestiżowej" spółki PKP InterCity. ŚLĄZAK przybywa planowo, nie jest strasznie nabity. W ostatnim wagonie jest nawet pusty przedział, ale rezygnuję z niego bo w sąsiednich jadą rezerwiści, udaję się wagon dalej i dosiadam się do dwóch panów. Podczas podróży słyszę ciekawą teorię, że ŚLĄZAK jest dzielony w Tarnowie i jedna z części udaje się w kierunku Stróż. :D Do Katowic docieram bez żadnych problemów. Oczekuje tu na mnie kol. Michał (RTX), który potowarzyszy mi w dalszej części wycieczki. Mamy godzinkę czasu więc udajemy się na spacerek po okolicach dworca. Bliżej odjazdu powracamy na peron 1, gdzie stoi "flirt full plastik" do Tychów Miasta. Przy drugiej krawędzi zatrzymuje się Ex REJTAN z Warszawy do Wrocławia:


Po odjeździe ekspresu zostaje podstawiony RegioPlus MAGURKA do Bielska-Białej, który dzisiaj kursuje objazdem przez Panewnik:


Skład to 2 EN57. Zajmujemy miejsca i ruszamy punktualnie o 13:30. Do Załęża jazda po znanej trasie, następnie prędkość spada i odbijamy w lewo kierując się do posterunku Hajduki. Szlak jest jednotorowy:


Za Hajdukami dołączamy się do dwutorowej linii Gliwice - Katowice Ligota:


Ostatnio jechałem w prawo w kierunku Kochłowic, tym razem jedziemy w lewo, aby zaliczyć odcinek przez Radoszowy i Panewnik do Ligoty. Z początku jedziemy przez las. Gdy zaczynają się zabudowania dzielnicy Panewniki stajemy na semaforze na dłuższą chwilę. W międzyczasie mija nas SM31 luzem:


Gdy postój się przedłuża zaczynam martwić się o mój dalszy plan. W końcu ruszamy. W lewo odgałęzia się linia w kierunku Muchowca, a po prawej stronie w oddali widać panewnicką bazylikę. Chwilę później z lewej strony dołącza się linia z Katowic przez Brynów:


Niestety znowu stajemy na semaforze. Trzy tory obok stoi również flirt do Tychów Miasta, który chwilę później rusza:


My odjeżdżamy dopiero po dłuższej chwili. Gdy przyjeżdżamy do Ligoty jest już po odjeździe pociągu, którym mieliśmy wracać do Katowic, ale okazuje się, że jeszcze się nie zjawił. Mogę więc cyknąć kilka fotek:


W międzyczasie pani Bogusia (która baaardzo śmiesznie aaaakcentuje niektóre głooski :D) zapowiada, że przez stację przejedzie pociąg ekspresowy, którym okazuje się posp. SOŁA do Bydgoszczy. No ale kolejarze z Ligoty jeszcze pewnie nie zdążyli się przyzwyczaić do braku postojów pośpiechów w Ligocie. Zostaje też podana informacja, że odjazd MAGURKI, którą przyjechaliśmy nastąpi dopiero za ok. 45 minut. Wygląda na to, że cały rozkład remontowy się posypał. Chwilę po SOLE zjawia się opóźniony vlak z Tychów Miasta do Katowic. Analizując rozkład wyszło mi, że będzie to ten "flirt full plastik", który widzieliśmy w Katowicach, ale zjawia się normalny, więc obieg musi być inny:


Na wyjeździe z Ligoty widzimy SOŁĘ do Bielska stojącą na semaforze od strony Panewnika. Do Katowic docieramy bez przeszkód. Chwilę po nas przyjeżdża osobówka z Żywca, która według zmian czasowych miała jechać również przez Panewnik, a wygląda na to, że pojechała jednak przez Brynów. Dobrze, że do zaliczania wybrałem MAGURKĘ. W oczekiwaniu na podstawienie naszej osobówki cykam fotki:


Przy tym samym peronie zatrzyma się osobówka do Gliwic przez... Warszawę. Zanim zdążam sfocić Warszawa zostaje poprawiona na Zabrze. Chwilę później wypisują naszą osobówkę, do Lublińca przez... Sosnowiec. Tym razem zdążyłem sfocić zanim poprawiono na Tarnowskie Góry :P :


Skończył się flirtowy komfort, podstawia się kibelek full plastik:


Do Chorzowa Batorego jedziemy trasą, którą jechałem juz setki razy, dalej już rzadziej jeżdżony, chyba najbardziej przemysłowy odcinek pasażerski na Górnym Śląsku. Focę stacje Chorzów Miasto:


Oraz Chorzów Stary:


Odcinki pomiędzy Chorzowem Miasto a Chorzowem Starym oraz Chorzowem Starym a Bytomiem filmuję. Bardzo fajnie jedzie się wyremontowanym torem do Bytomia, pamiętam jak kiedyś pociągi się tu ślimaczyły. W Bytomiu 20 minutek czasu:


Spacerując po dworcu spojrzałem w kierunku stacji wąskotorowej i dostrzegłem tam popis jakiegoś geniusza językowego. Udaliśmy się więc tam, aby uwiecznić tablicę z nazwą stacji Bytom WąskotorowE:


Po sfoceniu powracamy na dworzec normalnotorowy, na peron 4 gdzie stoi już kibel do Gliwic, niestety też full plastik:


Frekwencja nie za wysoka jak na godzinę 15:40 czyli szczyt. Ruszamy planowo. Na stacji Bytom Bobrek wymiana podróżnych chyba zerowa. Na większości trasy jedzie się z w miarę przyzwoitą prędkością, jedynie przez Zabrze Biskupice dość wolno. W Gliwicach meldujemy się tuż po 16:


Zaglądamy do holu dworca, a następnie każdy z nas wsiada w swój pociąg - Michał do Katowic (Zawiercia), a ja do Kędzierzyna (Wrocławia). Mój to niestety znowu full plastik - trzeci z rzędu. Wyruszamy z lekkim poślizgiem z powodu przepuszczania ŚLĄZAKA oraz osobówki do Opola przez Strzelce. Jazda po znanej trasie bez żadnych przygód. W Kędzierzynie jestem po 17 i tak kończy się ten wypadzik.