Zagłębiowskie zakamarki
2.07.2016.
Kędzierzyn - Gliwice - Katowice - Zawiercie - Siewierz - Łazy - Dąbrowa Górnicza Ząbkowice - Będzin Łagisza - Będzin Wojkowice - Będzin Łagisza - Dąbrowa Górnicza Ząbkowice - Dąbrowa Górnicza Huta Katowice - Dąbrowa Górnicza Strzemieszyce - Sławków - Bukowno - Borowa Górka - Jaworzno Szczakowa - Sosnowiec Maczki - Sosnowiec Kazimierz - Sosnowiec Maczki - Jaworzno Szczakowa - Pieczyska - Jaworzno Ciężkowice - Pieczyska - Jaworzno Szczakowa - Długoszyn - Sosnowiec Jęzor - Mysłowice Kosztowy - Lędziny Hołdunów - Górki Ściernie - Bieruń Stary - Tychy - Katowice - Gliwice - Kędzierzyn
Bilety:
Relacja:
Tydzień po wycieczce do Białośliwia wziąłem udział w kolejnej imprezie kolejowej. Tym razem blisko mojego miejsca zamieszkania odbywały się Zagłębiowskie Zakamarki. Pociąg specjalny startował o bardzo wczesnej godzinie, więc z Kędzierzyna wyruszyłem dzień przed imprezą ostatnim wieczornym połączeniem regio do Gliwic i dalej do Katowic. W stolicy województwa śląskiego spotykam się z kol. Semaforkiem i innymi MK, którym Łukasz zapewnia nocleg. Najpierw spędzamy trochę czasu w knajpie w pobliżu rynku, a następnie jedziemy tramwajem na kwaterę.
Wstajemy skoro świt i również tramwajem docieramy na katowicki dworzec. Imprezowy szynobus to 3-członowy SA138 – rodzynek w Kolejach Śląskich. Jedzie on z Bielska-Białej, więc oczekujemy na niego wraz ze sporą grupą na peronie 4. Na stacji zameldował się też IC ANTARES z Przemyśla i Zamościa, dość mocno opóźniony w związku z komunikacją zastępczą na Podkarpaciu. Spotykam kolejnych znajomych m.in. Piotrka (Pepe). Nasz pociąg melduje się planowo:
Tablica kierunkowa:
I tablica fotostopowa :) :
Na wyświetlaczach możemy oglądać niecodzienną stację - Siewierz:
Z postojem w Sosnowcu Głównym docieramy do Zawiercia. Mijamy podstawowe perony, żeby zatrzymać się na trochę ukrytym i zarośniętym peronie 3 (podobno nawet mechanik nie wiedział o jego istnieniu :P ). Tutaj zmiana czoła i oczywiście zdjęcia:
Następnie kierujemy się na niezelektryfikowaną linię do Siewierza. Prędkość spacerowa. Linia w sporej części wiedzie przez gęste lasy, nie ma żadnych nadzwyczajnych widoków. W Siewierzu chwila postoju:
Na stacji są semafory kształtowe i funkcjonuje mała nastawnia. W drodze powrotnej zatrzymujemy się na pierwszy fotostop:
Kolejny cel to Będzin Łagisza:
Zawiercie omijamy łącznicą i kierujemy się od razu w stronę Dąbrowy Górniczej Ząbkowic. Na tej stacji zaczyna się kolejny nasz zakamarek czyli linia do Będzina Łagiszy i Wojkowic. Ta linia już dużo ciekawsza, bo jedziemy koło jeziora Pogoria:
Będzin Łagisza:
Linia kończy się w Wojkowicach na przemysłowym terenie, obok hałdy:
Kolejna stacja docelowa naszego pociągu to Sonowiec Maczki:
W drodze powrotnej kolejne 2 fotostopy:
W Ząbkowicach krótki postój na zmianę czoła:
Następnie kierujemy się na linię w kierunku Jaworzna.
Dąbrowa Górnicza Huta Katowice:
Zjeżdżamy z trasy Ząbkowice-Jaworzno po to aby dotrzeć na stację Dąbrowa Górnicza Strzemieszyce:
Tutaj mamy dłuższy postój, ze względu na obiad, który został przywieziony przez firmę cateringową:
Ja podobnie jak ostatnio zamówiłem sobie schabowego z ziemniakami:
Teraz kolejny rodzynek czyli linia (a właściwie bocznica) do Sosnowca Zagórza. Dojeżdżamy jednak tylko do pewnego miejsca, zmieniamy kierunek i ruszamy w drogę powrotną:
Docelowo tymi torami można dotrzeć aż na teren hali targowej Expo Silesia, dzięki czemu podczas organizowanych tam targów kolejowych można oglądać tabor szynowy. Teraz kierujemy się do Bukowna po drodze mając krótki postój w Sławkowie:
W Bukownie zmiana czoła:
Teraz zaliczę jeden z bardziej denerwujących mnie braków na mojej mapie, czyli trasę z Bukowna do Jaworzna. Niestety nie udało mi się wychwycić znajdującego się na niej przystanku Knieje. Nie jedziemy jednak tak jak dawniej jeździły pociągi pasażerskie, bo na posterunku Borowa Górka odbijamy w prawo aby przez Jaworzno Szczakową przejechać grupą towarową. W oddali widać budynek dworca i perony. Po krótkim postoju bez wysiadania kierujemy się do Sosnowca Maczków, gdzie również krótki postój:
Teraz pojedziemy do Sosnowca Kazimierza:
Stacja znajdująca się obok pętli tramwajowej Kazimierz Górniczy obecnie jest rozkopana, bo trwa jej remont:
Nigdy nie spotkałem się z taką modernizacją EN57 :P :P :
Ruszamy w drogę powrotną i jedziemy ponownie przez Maczki i towarową część Jaworzna Szczakowej. Naszym celem jest stacja Jaworzno Ciężkowice:
Dotrzemy tam również towarową linią, która biegnie koło Zalewu Sosina. Z E-30 łączymy się dopiero na posterunku Pieczyska. W Ciężkowicach kolejna zmiana czoła:
Ponownie linią towarową przejeżdżamy przez Szczakową, aby z E-30 połączyć się na posterunku Długoszyn i kierujemy się na Sosnowiec Jęzor. Kawałek jedziemy jeszcze E-30, a potem przejeżdżamy łącznicą na linię Mysłowice-Oświęcim. Po minięciu mysłowickich stacji: Brzezinka i Kosztowy, zjeżdżamy na linię w stronę Lędzin.
Na szlaku:
Mamy postój na dawnym posterunku Lędziny Hołdunów który trochę się wydłuża:
Z półgodzinnym opóźnieniem zaliczamy ostatni odcinek w stronę Tychów. Nareszcie mam dokończoną linię, którą do tej pory miałem zaliczoną do przystanku Tychy Lodowisko. Niestety opóźnienie powoduje, że nie zdążę w Tychach na pociąg umożliwiający skorzystanie z ostatniego połączenia regio do Kędzierzyna. Meldujemy się tam o 18:10, zabrakło kilku minut:
Kolejna osobówka jest za niecałą godzinę, ale ona z kolei do Katowic przyjeżdża o kilka minut za późno, aby złapać interesujące mnie połączenie. Niestety będę mógł pojechać dopiero TLK SKARBEK, ponieważ TLK CENTAURUS na czas wakacji został skierowany przez Strzelce Opolskie (bo Kędzierzyn ma GANIMEDESA z Bielska-Białej). W Tychach wysiada większość uczestników imprezy, szynobus po zmianie czoła uda się do Bielska:
Hol dworca niewielki ale schludny:
Za to tunel prowadzący na perony brzydki i ciemny:
Przed dworcem można przesiąść się na trolejbus:
Tychy to jedna z 3 sieci trolejbusowych, które uchowały się jeszcze w Polsce, podczas gdy u naszych południowych sąsiadów jest ich pełno. Przed zakupem biletu sprawdzam jeszcze infopasażera i osobówkę do Gliwic (skomunikowaną z regio do Kędzierzyna), do której brakuje kilku minut. Niestety jedzie prawie planowo. Pogodzony z koniecznością czekania 3 godzin w Katowicach wsiadam we Flirta do Katowic. Razem ze mną m.in. kol. Ostry i kol. Krzysiek, którzy jednak wysiadają w Ligocie, bo mają dużo czasu do swoich powrotnych połączeń. W Brynowie coś mnie tknęło i postanowiłem jeszcze raz sprawdzić infopasażera. Nie wierzę własnym oczom, ale przy osobówce widnieje 20 minut opóźnienia! :D Po przyjeździe do Katowic szybko więc udaję się do kasy aby dokupić przedłużenie biletu do Kędzierzyna. Na szczęście nie ma kolejek. Powracam na peron akurat gdy wjeżdża spóźniony elf. Zaraz po odjeździe zgłaszam skomunikowanie na regio Gliwice-Wrocław. Okazuje się, że kierownik wie już o tej przesiadce, bo jest więcej osób. Po drodze zaliczamy burzę z ulewą. W Gliwicach szybka przesiadka drzwi w drzwi i po 20:30 jestem w Kędzierzynie.