Impreza "Koleją po pograniczu polsko-czeskim"

Racławice Śląskie - 5-6.09.2009.

Bilety:

Relacja:

W pierwszy weekend września wzorem ubiegłego roku zorganizowano w Racławicach Śląskich imprezę „Koleją po pograniczu polsko-czeskim”, która miała na celu promowanie kolei w rejonie pogranicza, węzła racławickiego oraz nieczynnej linii Racławice Śląskie – Głubczyce. Oczywiście wybrałem się na nią, aczkolwiek w tym roku tylko w pierwszy dzień. Do Racławic dowiózł mnie SA134-009, którego uwieczniłem przy wsiadaniu i wysiadaniu:


Szynobusem jechało wielu MK. Na miejsce dotarłem przed 10:00, więc do oficjalnego rozpoczęcia imprezy jeszcze ponad 2 godziny. Na dworcu trwają ostatnie przygotowania, wieszany jest transparent z nazwą imprezy, a drezyniarze ustawiają swoje pojazdy na torach:


Bliżej południa wszyscy oczekują na największą atrakcję tegorocznej imprezy czyli lokomotywę SM42, która ma przyjechać z Nysy. Niestety okazuje się, że zdefektowała. W końcu z opóźnieniem przybyła na stację inna stonka ściągnięta z Opola przez Kędzierzyn. Uroczystym wjazdem, przy akompaniamencie orkiestry dętej rozpoczęła ona imprezę:


Następnie powitano wszystkich gości i dokonano uroczystego otwarcia imprezy:


Po rozpoczęciu SM 42 zaczęła jeździć po południowej części stacji. Każdy chętny mógł skorzystać z przejażdżki co stanowiło szczególną atrakcję dla najmłodszych uczestników. W dawnej poczekalni rozpoczęły się prelekcje. Organizator imprezy, Pan Stanisław Stadnicki przedstawił historię kolei w Racławicach Śląskich, mostu na Osobłogą oraz plany utworzenia Skansenu Kolejowego w Racławicach:


Następnie goście z Czech, z towarzystwa Slezské Zemské Dráhy przedstawili plany przedłużenia kolejki wąskotorowej Třemešná ve Slezsku – Osoblaha do Racławic Śląskich, co uczyniłoby kolejkę unikalną atrakcją turystyczną:


Tak jak rok temu w budynku dworca została zorganizowana wystawa historycznych eksponatów związanych z koleją, a w dawnej kasie biletowej można było zaopatrzyć się w pamiątkowe plakietki, kubki i pocztówki promujące imprezę oraz zdobyć ciekawe gadżety. Na zewnątrz swoje stoisko mieli także krótkofalowcy:


Uczestnicząc w imprezie nie można było odmówić sobie przejażdżki drezyną na Wielki Most, z którego widok jest fantastyczny:


Chętnych jak zwykle było multum, więc w tym roku w celu zmniejszenia przepychanek wprowadzono darmowe bilety pamiątkowe, które odbierało się w kasie po zapisaniu się na listę. Odbyły się również wyścigi drezyn ręcznych. Na najlepszych czekały puchary:


W przerwie między kolejowymi atrakcjami można było posilić się w punktach gastronomicznych. Wśród nich był bar w kształcie ciuchci, która od czasu do czasu trąbiła :) :


Do domu powróciłem lekko spóźnionym ostatnim w dobie szynobusem po 20:00. Dla mnie to już koniec tegorocznej imprezy, ale dla wielu pozostał jeszcze drugi dzień w czasie którego odbył się konkurs zapowiadania pociągów, konkurs plastyczny dla najmłodszych oraz zostało zaprezentowane komputerowe odwzorowanie linii kolejowej Kędzierzyn-Nysa. Organizując już po raz drugi piknik kolejowy i pracując przez wiele tygodni, aby przygotować dworzec i torowisko mieszkańcy Racławic pokazali, jak ważna jest dla nich kolej w ich regionie oraz ocalenie od zapomnienia linii Racławice-Głubczyce, której rewitalizacja oraz przywrócenie ruchu pasażerskiego jest marzeniem wielu osób. Mi pozostaje tylko pogratulować i oczekiwać na "Koleją po pograniczu polsko-czeskim 2010". :)