Opawskie klimaty
11.07.2006.

Kędzierzyn - Racibórz - Chałupki - Bohumín - Ostrava - Opava - Olomouc - Nezamyslice - Přerov - Bohumín - Chałupki - Racibórz - Kędzierzyn

Bilety:

Relacja:

Kolejna wycieczka z cyklu "Szaleństwa na Junior Pasie leto". Tym razem padło na Opavę. Wyruszam tak samo jak zwykle o 6:07 i docieram do Bohumína z dwiema przesiadkami. W Bohumínie zakupuję bilecik do Přerova przez Opavę, Olomouc i Nezamyslice (223 km). Najkrótsza trasa przez Hranice na Moravě to 92 km. Kasjerka z uśmiechem mówi "Ale się pan przejedzie!". ;-) Po zakupieniu bileciku wykonuję fotkę kibla stojącego w peronach:


Podjeżdża osobówka Český Těšín - Přerov, którą zabieram się do Ostravy Svinov. Po drodze focę przez okno Ostravę hl.n. :


W Ostravie Svinov przechodzę na przeciwległy kraniec stacji gdzie stoi już osobówka do Opavy zaprzęgnięta w spalinówkę. Podczas postoju w peronach fotografuję stary budynek dworca:


Podczas jazdy fotografuję stacyjki. Wszystkie ładne, nowe, świeżo po remoncie. Ostrava-Třebovice:


Děhylov:


Jilešovice:


Aktualnie trasa ta jest remontowana i elektryfikowana. Od nowego rozkładu zawitają tu pociągi elektryczne. Podczas kontroli konduktor przypomina mi że na odcinku Háj ve Slezsku - Opava jest KKA. Po przyjeździe do Háju ve Slezsku przechodzę wraz z pozostałymi pasażerami do KKA. Rozkładowy czas przesiadki to 1 minuta. Ludzie zmieścili się do autobusu, ale gdyby się nie mieścili to obok stał drugi, rezerwowy. Każdy przystanek KKA jest wyraźnie oznaczony i zawiera rozkład jazdy. Część trasy jedziemy wzdłuż torów więc mogę widzieć jak idzie elektryfikacja. W Štítinie już wszystko ładnie wykończone. Ostatni odcinek przed samą Opavą jeszcze nie ruszony. Pewnie na dniach się do niego dobiorą. Autobus wysadza nas przed budynkiem dworca Opava východ. Stacja również cała w remoncie. Kasy biletowe znajdują się w drewnianych budkach obok budynku a wszystkie pociągi odjeżdżają z dwóch peronów na uboczu. Na każdym torze stoi po kilka składów. Maszyniści czeskich stonek mają sporo roboty żeby prawidłowo przetaczać motoraczki i przygotowywać je do wyruszenia na trasę. Trzeba się tu będzie wybrać w grudniu jak wszystko będzie skończone żeby obejrzeć jak zrobili i pozaliczać "kikuty" wychodzące z tej stacji. ;-) Urządzam sesję zdjęciową:


Następnie zajmuję w pociągu którym pojadę do Ołomuńca. W składzie bardzo fajne wagoniki z których można obserwować szlak od tyłu. Zauważam że drzwiczki w ostatnim wagonie prowadzące na dwór nie są zamknięte na kwadrat i można sobie je otwierać na przykład w czasie jazdy. ;-P Na pozostałych złączach służą one do przechodzenia między wagonami po pomostach niczym w pociągach retro. Takie przejście wyłącznie dla kondiego. Ruszamy punktualnie. Focę jeszcze stację z oddali i wnętrze z wcześniej wymienionymi drzwiczkami:


Fotografuję kolejne stacyjki, wszystkie zadbane, na większości znajduje się zawiadowca, który podaje lizakiem sygnał odjazdu. Opava západ:


Vávrovice:


Holasovice:


Skrochovice gdzie czekamy na mijankę z opóźnionym pociągiem z przeciwnego kierunku i nabieramy trochę opóźnienia:


Úvalno:


Krnov-Cvilín:


Na szlaku Krnov-Cvilín - Krnov:


Krnov:


Fajnie się foci przez otwarte tylne drzwi jednak w końcu zauważa to kondi, przychodzi i zamyka je kwadratem. Zarówno w tym pociągu jak i w poprzednich podczas kontroli nie było żadnej nadzwyczajnej reakcji na mój dziwny bilet na okrężną trasę. Brantice:


Zátor:


Milotice n.Opavou:


Bruntál:


Valšov:


Lomnice u Rýmařova:


Dětřichov n.Bystřicí:


Moravský Beroun:


Domašov n.Bystřicí:


Jívová:


Na szlaku Jívová - Hrubá Voda-Smilov:


Hrubá Voda-Smilov :


Hrubá Voda:


Tutaj miał miejsce mały incydent. Dyżurny dał sygnał do odjazdu po czym okazało się że jedna pani jeszcze nie wysiadła. A konduktor nie ma chyba możliwości kontaktu z maszynistą i zatrzymania składu. Dyżurny widząc to szybko pognał po coś do budynku jednak w międzyczasie babcia wyskoczyła w biegu za co dostała ochrzan od dyżurnego. ;-P A my jedziemy dalej. Hrubá Voda zastavka:


Hlubočky:


Hlubočky zastavka:


Hlubočky-Mar.Údolí:


Velká Bystřice zastavka:


Velká Bystřice:


Przez ostatnią stacyjkę przejechaliśmy bez zatrzymania więc nie zrobiłem fotki. Zawitałem na stację Olomouc hl.n. Pierwotnie plan zakładał że przesiądę się tu do rychlika do Brna który zawiezie mnie do Nezamyslic jednak z powodu spóźnienia nie zdążyłbym w ogóle obejrzeć tej stacji bo trzeba było szybko lecieć (rychlik czekał na osobówkę). Postanowiłem więc że nie pojadę nim tylko osobówką która jedzie niecałe 20 minut później. Okazało się że dobrze zrobiłem gdyż obsługiwał ją EZT którym jeszcze nie miałem okazji jechać. Udałem się też do kasy celem zakupienia powrotnego biletu z Přerova do Bohumína tym razem już trasą "jak Pan Bóg przykazał". ;-) Potem zdjątka:


Odjechaliśmy z małym poślizgiem bo zaś tam na coś czekaliśmy (w Czechach wszystko na siebie czeka). Standard jazdy zbliżony do naszego EN57. Zapełnienie duże, spora wymiana pasażerów w Prostějovie hl.n. Podczas kontroli znowu żadnej reakcji. Mam wrażenie że kondi w ogóle nie przeczytał tego co było na bilecie bo tak szybko go oddał. Docieram do Nezamyslic. To właściwie taka pipidówka. Olomouc o niebo ciekawszy. Sesja zdjęciowa:


W końcu nadjeżdża i mój pociąg:


Po odjeździe kontrola. Reakcja konduktora na mój bilet to: "Jezus Maria!!! Ja tak nigdy nie jechałem !". ;-P Po drodze znowu focenie stacyjek. Němčice n.Hanou:


Měrovice n.Hanou:


Kojetín. Tu czekamy na mijankę i nabieramy lekkiego spóźnienia więc zrobiłem więcej zdjątek:


Chropyně:


Věžky:


Docieram do Přerova. Przyznam szczerze że byłem rozczarowany tą stacją. Patrząc na wielkość węzła i ilość pociągów spodziewałem się czegoś w stylu Bohumína. Tymczasem zastaję dość brzydką stację. Z wiat na peronach odpada farba, klapki nie działają w ogóle, wszędzie pełno tłumu szukającego swoich pociągów, na torach pełno śmieci:


Jedynie wnętrze budynku jako takie. Dobrze że kupiłem wcześniej bilet bo przez opóźnienie mógłbym się nie wyrobić. Przyjeżdża rychlik Brno - Bohumín. Znajduję wolne miejsce i ruszamy. W Ostravie-Svinov focę jeszcze SOBIESKIEGO do Wiednia:


Docieram do Bohumína i udaję się na autobus który zawiezie mnie do granicy. Mimo 2 minut czasu zdążam. Po przyjeździe spędzam jeszcze chwilę czasu po czeskiej stronie a następnie przechodzę granicę i udaję się spacerkiem na stację w Chałupkach. Tam wsiadam w kibel, z przesiadką w Raciborzu docieram do Kędzierzyna i zakańczam wycieczkę.