Tramwaje olsztyńskie - inauguracja
19-20.12.2015.
Relacja:
W ciągu minionego roku prezentowałem fotorelację z budowy sieci tramwajowej w Olsztynie. 19 grudnia odbyła się inauguracja ruchu tramwajowego. Na początek uruchomiono linię nr 1 łączącą Wysoką Bramę z Jarotami. 27 grudnia wystartuje linia nr 2 na trasie Jaroty-Dworzec Główny, a jako ostatnia 31 grudnia ruszy 3-ka łącząca dworzec z Kortowem. Przejazdy do końca roku są bezpłatne i mają charakter testowy, a od 1 stycznia w Olsztynie zacznie funkcjonować nowy układ komunikacyjny. Inwestycja nie odbyła się bez problemów. Ze względu na opieszałość hiszpańskiego wykonawcy miasto musiało zerwać umowę i podzielić budowę na mniejsze odcinki, które realizowało kilka firm. Inwestycja musiała być skończona do końca 2015 roku, inaczej groziłaby utrata dotacji unijnej, więc udało się praktycznie w ostatniej chwili. Akurat w weekend 18-20 grudnia przebywałem w Olsztynie, więc mogłem wziąć udział w otwarciu i być jednym z pierwszych pasażerów nowo powstałej, 15. sieci tramwajowej w Polsce. Poprzednie otwarcie zupełnie nowej sieci miało miejsce w 1959 roku w Częstochowie, później otwierano tylko pojedyncze nowe linie na istniejących już systemach. Można więc powiedzieć, że Olsztyn pokonał barierę, która wydawała się nie do przekroczenia i oby jego śladem poszły kolejne miasta. Szczególnie powinno dać to do myślenia GOP-owi, który jako jedyny w Polsce likwiduje linie tramwajowe zamiast poważnie myśleć o rozwoju sieci. W sobotnie przedpołudnie w towarzystwie Kasi i Piotrka (Pepe) zjawiam się na Starym Mieście, gdzie o 12:00 odbędzie się otwarcie sieci. W związku tym ul. 11 Listopada została na kilka godzin wyłączona z ruchu. Stoją już 2 tramwaje, jeden na przystanku Wysoka Brama a drugi ze wstęgą przy skrzyżowaniu, gdzie mieści się także scena:
Tramwaj niczym Pałac Prezydencki szczelnie obstawiony ochroniarzami z firmy o wdzięcznej nazwie PIORUN. :P Gdy nadchodzi 12:00 przy ratuszu i na całej ulicy jest już spory tłumek. Zielone Mikołaje z elfami rozdają lizaki z motywem tramwaju. Uroczystość rozpoczyna odegranie na trąbce hejnału Olsztyna:
Następnie są przemówienia na scenie, głos zabiera m.in. prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz:
Tramwaj zostaje również poświęcony przez ks. infułata Jana Górnego, który przy okazji wspomina swoje przejazdy jeszcze po starej sieci tramwajowej, która w ubiegłym wieku funkcjonowała w Olsztynie i została zlikwidowana dokładnie 50 lat temu. Po przemówieniach następuje grupowe przecięcie wstęgi przez najważniejsze osoby z miasta i województwa:
Następnie wszyscy zostają zaproszeni do tramwaju i tutaj nastąpił mały zgrzyt. Pani prowadząca uroczystość poinformowała, że można wsiadać do każdego tramwaju, także do pierwszego jeśli się zmieścimy. Ludzie ustawiają się na chodniku, a tymczasem wsiadanie odbywa się tylko od strony sceny, a ‘PIORUNY’ pilnują, żeby broń Boże nikt z plebsu nie dostał się do tego tramwaju. Udajemy się więc do drugiego pojazdu stojącego na przystanku i wraz z innymi ludźmi wsiadamy do środka, jednak po chwili zostajemy w dość niemiły sposób wyproszeni przez motorniczą, która właściwie sama nie potrafi uzasadnić dlaczego nie może nas wpuścić. W międzyczasie pierwszy tramwaj odjeżdża w deszczu konfetti, niestety przez to zamieszanie nie udało się tego sensownie sfotografować, ponieważ akurat byliśmy na przystanku:
Drugi tramwaj również zabiera ludzi sprzed sceny. Ponieważ przed jednotorem czekają już kolejne 3 tramwaje, postanawiamy ten przepuścić i pojechać kolejnym, który zabiera pasażerów już normalnie z przystanku:
Ścisk ogromny, no ale udaje się zająć jakieś sensowne miejsce. W czasie przejazdu od zielonego Mikołaja dostajemy fajną pamiątkę – certyfikat pierwszego pasażera olsztyńskiego tramwaju. Taki sam można było otrzymać 6 grudnia, gdy odbywał się dzień otwarty zajezdni tramwajowej. Była wtedy możliwość przejażdżki odcinkiem od zajezdni do dworca, który nie będzie używany w ruchu planowym. Niestety nie mogłem wtedy być w Olsztynie, ale mam nadzieję, że jeszcze kiedyś nadarzy się okazja, aby to zaliczyć. Za skrzyżowaniem z ul. Pieniężnego linia robi się dwutorowa i mamy pierwszy przystanek – Centrum, z którego korzystają też autobusy. Następnie skręcamy w ul. Kościuszki wjeżdżając na nowy przystanek – Skwer Wakara, który jako jedyny nie jest zapowiadany przez automat w tramwaju. Dużym plusem na nim (a także na wielu innych przystankach) są bardzo długie wiaty:
Nieopodal mamy również grafitti z motywem tramwaju:
Następnie skręcamy w ul. Żołnierską. Odkąd powstało torowisko nie ma już możliwości skrętu w tą ulicę od strony Urzędu Statystycznego. Przystanek Szpital Wojewódzki dla tramwaju znajduje się już na wydzielonym torowisku na ul. Obiegowej. Ulica ta powstała niedawno wraz z budową torowiska. Następnie zjeżdżamy z górki i przecinając ul. Pstrowskiego kierujemy się w kierunku Galerii Warmińskiej. Po prawej stronie mamy widok na położone w dole ogródki działkowe. Na skrzyżowaniu z ul. Tuwima odgałęzia się trasa do Kortowa, a my jedziemy prosto. Oprócz przystanku przy galerii jest jeszcze dodatkowy przystanek przy Realu. Po dojechaniu na Jaroty kierujemy się wzdłuż ul. Płoskiego, którędy na razie autobusy nie jeżdżą, ale od stycznia to się zmieni. Przystanek Płoskiego jest jednym z nielicznych, które posiadają peron wyspowy:
Następnie jeszcze przystanek Witosa i dojeżdżamy do 4-torowej końcówki Kanta. Gdy trzeba wysiadać, część dzieci zaczyna płakać – to się nazywa miłość do tramwaju! :P Na końcówce wykonujemy trochę zdjęć, przepuszczając kolejny pojazd:
W przyszłości trasa ma być przedłużona dalej i zamknąć się w kształcie ringu:
Następnie podjeżdżamy do przystanku Płoskiego i idziemy zrobić kilka zdjęć z chodnika (idącego powyżej ulicy) oraz z pagórka przy samym torowisku:
Powracamy na przystanek i podjeżdżamy z powrotem na Kanta. Zajmujemy dobre miejsca wracamy do Wysokiej Bramy:
Po wyjściu słyszę komentarz jednej Pani: „A wiesz, że tramwaj to ja sobie inaczej wyobrażałam?”. :P Tramwaje do końca dnia jeździły stadami po 5, więc w jednej części miasta była spora dziura, a w drugiej tramwaj co 5 minut.
W niedzielę postanowiłem jeszcze raz przejechać się tramwajem, licząc że może będzie już luźniej. Wyjeżdżam o 11:17 spod Wysokiej Bramy:
Na tablicach przystankowych pojawił się komunikat: „W związku z dużym zainteresowaniem przejazdami linią nr 1 oraz optymalizacją czasu przejazdu mogą wystąpić odstępstwa od rozkładu jazdy”. Szczęśliwie w moim tramwaju frekwencja dość niska, więc można porządnie zaliczyć. Czas przejazdu jest znacznie dłuższy niż w rozkładzie. Wynika to z tego, że nie działa jeszcze system dający priorytet tramwajom na każdym skrzyżowaniu. W efekcie stajemy praktycznie na wszystkich światłach, nawet przed wyjazdami z bocznych uliczek. Czasem zdarzają się sytuacje, że podjeżdżamy do skrzyżowania, w tym momencie samochody ruszają, a tramwaj stoi 2 minuty. Również przez spore zainteresowanie i wydłużone postoje na przystankach tramwaj nie potrafi wpasować się w cykle świateł. Na Kanta wyskakuję tylko na jedną fotkę i od razu tym samym tramwajem powracam:
Pojawił się jednak jakiś problem, ponieważ nie możemy ruszyć. Motorniczy w towarzystwie osoby z nadzoru ruchu gdzieś telefonują, zostaje też zrobiony reset całego systemu w pojeździe. Ruszyć udaje się dopiero po 20 minutach, gdy na końcówce pojawia kolejny tramwaj. Wykonuję jeszcze kilka fotek na ul. Sikorskiego w rejonie Galerii Warmińskiej:
Tramwaj powrotny niestety jest już zawalony niemiłosiernie. Wynika to z faktu, że sporo osób jedzie z ciekawości, żeby zobaczyć nowy środek transportu, ale też potwierdza fakt, że jedna linia nie jest w stanie obsłużyć potencjału jaki ma olsztyńska sieć. Przystanek Skwer Wakara w naszym tramwaju zostaje zapowiedziany jako… Bolesławicka, co powoduje rozbawienie pasażerów, ponieważ takiego przystanku w ogóle nie ma w Olsztynie! :P Po dojechaniu na ul. Piłsudskiego (przy galerii AURA) okazuje się, że jest problem z rozjazdem przy jednotorze do Wysokiej Bramy i musimy wysiąść na przystanku Centrum:
Podsumowując, ogromne gratulacje dla Olsztyna za uruchomienie sieci tramwajowej wybudowanej od zera. W tej chwili występują choroby wieku dziecięcego, które są normalne, jako że sieć jest nowa. Gdyby inwestycja nie była opóźniona przetestowanie wszystkiego odbyłoby się pewnie bez pasażerów. Po wyeliminowaniu mankamentów, uruchomieniu priorytetu w sygnalizacji oraz kompletu linii z dużą częstotliwością tramwaj z pewnością wpłynie na poprawienie standardu olsztyńskiej komunikacji miejskiej. A po Nowym Roku wybierzemy się na porządne zaliczenie już całej sieci. :)