Polsko-czeska przejażdżka
18.11.2006.

Kędzierzyn - Rybnik - Chybie - Bielsko Biała - Skoczów - Cieszyn - Český Těšín - Bohumín - Chałupki - Kędzierzyn

Bilety:

Relacja:

Po maturze próbnej postanowiłem zrelaksować się na małym kółeczku. Celem było zaliczenie odcinka Bielsko-Skoczów oraz sprawdzenie czy jest już czeska cegła w sprzedaży. Przed 9:00 przybywam na 1 peron kędzierzyńskiego dworca. Krawędź zajmuje SZYNDZIELNIA do Wrocławia, która powinna odjechać 5 minut temu. Widzę że kolejarze kręcą się przy lokomotywie więc idę zobaczyć co się stało. Nie znam się zbytnio na technicznych sprawach ale widziałem że zerwał się jakiś przewód i zwisał, a kolejarze próbowali go zerwać całkiem co nie było łatwe. Gdy w końcu udaje się oderwać to coś całkowicie pociąg odjeżdża, zwalniając krawędź dla mojego pociągu, który chwilę później podstawia się. Maszynista szybko uwija się ze zmianą kabiny i ruszamy 2 minuty po czasie. W zapowiedziach megafonowych żadnej informacji że pociąg nie jedzie przez Pszczynę. Wydaje się że jedziemy bez problemów, ale w Suminie mamy już +10, bo po drodze nawalone jest pełno ograniczeń. Do Żor konduktor się nie pojawił. Z powodu remontu na odcinku Pszczyna-Radostowice nasz pociąg kieruje się objazdem przez Chybie co dla mnie jest dość atrakcyjne ponieważ tym odcinkiem nie jeżdżą pociągi pasażerskie (z wyjątkiem grupy wagonów Bielsko-Świnoujście kursującej wyłącznie w wakacje letnie). Gdy jesteśmy już na odcinku Żory-Chybie zjawia się konduktor i pyta czy na pewno wszyscy jedziemy do Bielska albo Czechowic. Znalazło się kilka osób które chciały jechać do Pszczyny (brawa dla informacji PKP...). W Chybiu mamy postój. Niektórzy pasażerowie pytają mnie czy to już Czechowice. Mamy cały czas to 10 minut opóźnienia więc udaję się do przedziału służbowego zgłosić przesiadkę na pociąg do Czeskiego Cieszyna (jest 6 minut czasu). Kondi od razu dzwoni z komórki i zgłasza to. W Bielsku wjeżdżamy na peron 3, najdalszy od budynku dworca. Mój pociąg do Cieszyna oczekuje przy tym samym peronie, za nim na tym samym torze stoi kibelek do Wadowic. Podróżni jadący do Żywca muszą biec na drugi koniec dworca. Ja zajmuję miejsce w pociągu i po chwili ruszamy. Bywałem już wielokrotnie w Bielsku ale nigdy nie mogłem wypatrzyć gdzie znajduje się zjazd na linię do Skoczowa. Wyjeżdżamy ze stacji odgałęzieniem na Wadowice, ale zaraz potem odbijamy w lewo i przejeżdżamy wiaduktem nad torami w kierunku Czechowic. Rozpoczynam focenie wszystkich przystanków.
Bielsko-Biała Zachód:


Bielsko-Biała Górne:


Bielsko-Biała Aleksandrowice:


Bielsko-Biała Wapienica:


Jaworze Jasienica:


Jasienica koło Bielska:


Grodziec Śląski:


Pogórze:


Prędkość na początkowym odcinku trasy po prostu "rewelacyjna" (tylko dla cierpliwych). :-/
Skoczów:


Skoczów Bładnice:


Goleszów:


Goleszów Górny:


Bażanowice:


Cieszyn Mnisztwo:


Podczas kontroli pytam konduktora o przejściówkę do Czeskiego Cieszyna, ale ten mówi że może mi sprzedać bo skończyły mu się blankiety. Proponuje żebym podczas minutowego postoju w Cieszynie skoczył kupić ją do kasy, ale ja postanawiam zaoszczędzić te 2 zł i przejść granicę pieszo. Tak też robię po przyjeździe do Cieszyna. Wychodząc ze stacji widzę że do mojego pociągu wsiada kilka osób czyli ktoś jednak jeździ na tym odcinku granicznym. Po dotarciu do Czeskiego Cieszyna najpierw udaję się do kasy żeby zakupić bilet. Przede mną facet kupuje bilety do Polski. Widzę że kasjerka wystawia przejściówkę do Cieszyna już elektronicznie, na zwykłym czeskim blankiecie. Czyżby w takim razie można już było te przejściówki kupować w dowolnej kasie na terenie Czech? Po zakupieniu biletu udaję się do ČD Centrum zapytać o cegłę. Pani sprzedawczyni mówi że jeszcze nie ma, że powinna być w przyszłym tygodniu. Udaję się więc na perony żeby porobić kilka zdjęć. Spotykam kibelek którym jechałem z Bielska. Podczas zapowiedzi automat fajnie wymawia stacje Goleszów i Bielsko-Biała. ;-P Po odjeździe polskiego pociągu na ten tor przyjeżdża motoraczek z Frydku-Mistku. Przez stację przemyka też loczek z PCC Rail Szczakowa. Przyjeżdżają osobówki z Ostravy Svinov i Přerova. Motoraczek rozpoczyna oblot doczepki, podobnie lokomotywa z osobówki. Inna lokomotywa przetacza się na drugi tor, a środkowym torem przemyka jakiś towar. Tak więc na stacji bez przerwy coś się dzieje. Z 10-minutowym opóźnienie zjawia się IC DETVAN rel. Praha - Zvolen. Opóźnia przez to osobówkę do Čadcy o 10 minut. Zdjęcia:


Chwilę po DETVANIE przyjeżdża też mój kibel rel. Mosty u Jablunkova - Přerov. Jak większość czeskich kibli strasznie obskurny i osprejowany. Zapełnienie duże, odjazd punktualny. Trasą tą już kiedyś jechałem w przeciwnym kierunku. Gdzieniegdzie jedziemy wolno z powodu gorszego stanu torów, ale w przyszłym rozkładzie ta linia ma być remontowana. Stacja Dětmarovice położona jest przy dwóch wielkich kominach. Ciekawie to wygląda. W Bohumínie kończy się moja podróż czeską koleją. Udaję się do kasy międzynarodowej. Tutaj cegły oczywiście też nie ma ale za to można wziąć sobie gazetkę do której dołączone jest 10 darmowych pocztówek kolejowych, plakat, gazetka o najważniejszych modernizacjach w Czechach i inne broszurki To wszystko oczywiście za darmo. ;-) Wykonuję 4 zdjątka:


Po przyjeździe EC Praha z Pragi do Warszawy opuszczam stację i zaczynam spacer do Chałupek. Wychodząc widzę na tablicy że pociąg z Katowic ma 15 minut w plecy. Po 45 minutach dochodzę na stację w Chałupkach, pod koniec musiałem biec, jednak trzeba sobie rezerwować godzinę na pokonanie tej drogi. Kibel z Bohumína to full plastik. Do Raciborza natomiast jadą bohuny. Chyba skończyła się era skajowych siedzeń w tych wagonach bo wyglądają tak:


Ruszamy punktualnie i bez problemu docieramy do Raciborza. W Raciborzu stoją bohuny do Rybnika, również takie siedzenia jak w moim pociągu. Ja przesiadam się na kibel do Kędzierzyna, który odjeżdża punktualnie. Dojeżdżamy do Nędzy i stajemy na 20 minut bo oczekujemy na skomunikowanie z pociągiem z Rybnika. Przesiadła się chyba jedna osoba. Z takim też opóźnieniem docieramy do Kędzierzyna, w dodatku wjeżdżamy na 1A. Pociągi do Nysy, Gliwic i Wrocławia czekały. Pociąg do Rybnika też się przez to opóźnił bo odjeżdżał z pierwszego peronu. Tak zakończyła się ta przejażdżka.